Jak obcinać psu pazury?
Czas czytania: 6 min
Pazury u psów ścierają się w naturalny sposób gdy chodzą po twardej powierzchni. Ciężko o to by działo się to w domu gdy mamy śliskie podłogi, wykładziny czy dywany. No to może na spacerze? Jeśli chodzimy po drogach czy szlakach to z pewnością. Jednak w gruncie rzeczy wychodzimy z psami aby mogły się wylatać pośród drzew i zieleni. Przecież najbardziej zadowolone są właśnie wtedy gdy mogą beztrosko hasać bez smyczy. No ale po powrocie do domu znów pojawia się ten sam problem. Na pewno większość z Was doskonale rozpoznaje ten dźwięk pazurów odbijających się od podłogi, a to już znak by wziąć sprawy w swoje ręce!
Zanim jednak zaczniemy musimy zaopatrzyć się w potrzebne narzędzia. W sklepach zoologicznych mamy do wyboru cążki, szlifierkę a także obcinacz z gilotynką – i dodam, że ta pozycja akurat najlepiej się sprawdza przy mojej kudłatej czwórce. Wybór wydaje się być spory jak na zwykłe przycinanie pazurów ale wszystko po to aby każdy mógł wybrać coś idealnego dla siebie.
Oprócz tego dobrze by było kupić specjalny proszek, który w razie drobnych komplikacji zatamuje krwawienie. A wystarczy go po prostu nanieść na uszkodzone miejsce i mocno przytrzymać aby proszek złapał przyczepność. W przypadku gdy proszek nam się skończył spokojnie można użyć mąki lub po prostu wziąć gazik.
Następnie warto zapoznać się z budową psiego pazura ponieważ ten znacznie różni się od budowy naszych paznokci. Z zewnątrz pazur pokrywa płytka rogowa a we wnętrzu kryje się łożysko oraz macierz. Tam właśnie znajdują się naczynia krwionośne a także nerwy, których uszkodzenie spowoduje ból i krwawienie o którym wyżej wspominałam. Musimy więc pazury obcinać tak aby nie uszkodzić tego miejsca. Spód pazura „podeszwa” to po prostu jasna tkanka.
Kolejnym krokiem jest już po prostu przyzwyczajenie psa do takiego zabiegu. Nie powinniśmy tego robić na siłę ponieważ wtedy narazimy go na niepotrzebny stres, pies będzie się bał i wyrywał a podczas obcinania jest to sporym kłopotem ponieważ w pośpiechu możemy uciąć za dużą część pazura. Powinniśmy wybrać w domu spokojne miejsce i z nim usiąść. Głaskać i nagradzać smakołykami za to, że pozwala nam dotykać swoich łap. Następnie powinniśmy dać mu czas do zapoznania się z narzędziem do obcinania. Będzie spokojniejszy jeśli przed zabiegiem je obejrzy i obwącha. Nie musimy mu obcinać pazurów od razu, jeśli pies nie będzie gotowy to możemy to odłożyć w czasie a kolejne dni poświęcić na takich właśnie przygotowaniach.
Pora wziąć obcinaczki w ruch! Ważna jest pozycja psa w której czuje się dobrze, moje akurat wolą się położyć niż siedzieć. Bierzemy w jedną dłoń łapę a w drugą obcinaczki i ustawiamy je tak by ciąć od „podeszwy” do górnej części pazura, mniej więcej pod kątem 45 stopni w stosunku do podłoża. Trzeba ciąć szybko aby pies się szybko nie zniechęcał. Im dłużej będzie trwał zabieg tym bardziej może się denerwować ale nie musimy przecież obcinać wszystkich pazurów jednego dnia. W międzyczasie nie zapominajmy o pochwałach bo każdemu dzielnemu pieskowi się należą. Najlepiej obcinać po kawałku by nie przeoczyć owalnego kształtu, który z czasem będzie widoczny. To znak, że macierz jest już blisko. Będziemy go doskonale widzieć u psów, które mają jasne pazury – unerwiona część pazura będzie nieco ciemniejsza. Natomiast u pozostałych psów możemy zauważyć owal o czarnym kolorze. Na koniec trzeba tylko w razie potrzeby lekko wyrównać pazur aby się nie kruszył i nie zahaczał. I po strachu.
Pazury trzeba przycinać dosyć często. Choć tempo wzrostu u każdego psa wygląda inaczej to zazwyczaj trzeba powtarzać ten zabieg mniej więcej co tydzień, dwa by te nie przeszkadzały mu w przemieszczaniu się. Psy, które mają zbyt długie pazury stawiają łapy inaczej niż zwykle co z czasem powoduje nieprawidłową postawę ciała, kulawiznę, uszkodzenia łap a także zwyrodnienia. Jak widać zaniedbane pazury to nie tylko kwestia wyglądu ale głównie zdrowia i jego komfortu. Zawijające się pazury powodują ból same w sobie, już nie wspominając o sytuacji gdzie pojawia się stan zapalny.
Trzeba też pamiętać o wilczym pazurze, który wymaga częstszej obserwacji przez to, że nie dotyka podłoża.
Choć wszystko wydaje się być proste w obsłudze to doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób wciąż będzie bało się wykonać taki zabieg samodzielnie. Wtedy zawsze można udać się w tym celu do lekarza weterynarii czy też groomera. Ale jeśli chcemy zaoszczędzić naszemu psu stresu a sobie wydania pieniędzy, to warto jednak dać sobie szansę i podejść do tego na spokojnie. Na początku na pewno trzeba bardzo uważać aby nie zrobić psu krzywdy, jednak z czasem wszystko idzie gładko i przyjemnie. A psy mogą nawet polubić taki rytuał tak jak mój Karmel. Nigdy nie był niczym przekupiony, po prostu lubi moment gdy jesteśmy blisko. Gdy go chwalę i głaszczę a on może spokojnie oprzeć głowę na moich nogach. To jest taka chwila tylko dla nas, gdy skupiam się całkowicie na nim i pozostałe psy muszą zająć się sobą. Jeśli macie więcej niż jednego psiaka to na pewno dobrze wiecie o czym mówię. W codziennym pośpiechu czasami ciężko aby chwilę poświęcić każdemu psu z osobna. A wbrew pozorom jest to bardzo potrzebne aby utrzymać ład i harmonię w stadzie. Każdy psiak chce czuć się ważny, dlatego bardzo cenię sobie to zwykłe i niepozorne przycinanie pazurów. I Wam to szczerze polecam.
Wybrane dla Ciebie
Pseudogroomerzy. Jakie leki uspokajające podają psom podczas zabiegów?
Każdy zawód związany ze zwierzętami wymaga wszechstronnej wiedzy. Człowiek pracujący ze zwierzakami domowymi musi posiadać solidne podstawy z zakresu behawioru, wychowania czy etogramu psa i kota. Co się jednak dzieje gdy tej wiedzy zabraknie? I jak pracują pseudospecjaliści? W tym artykule przyjrzymy się pracy psich i kocich pseudofryzjerów.
czytajJakie zwierzęta są najczęściej wybierane na domowe pupile?
Na świecie żyje obecnie nawet ponad miliard zwierząt towarzyszących. Częściej, do ich opisu, posługujemy się angielską nazwą pets, a to jakie gatunki dominują pod względem liczebności w tej grupie, zależy od miejsca na świecie.
czytajPodstawy opieki nad królikiem. Co musisz wiedzieć przed adopcją?
Króliki coraz częściej są wybierane jako domowi towarzysze. Co powinieneś wiedzieć, zanim zaprosisz uszaka pod swój dach?
czytajPsy i ich właściciele. Czy upodobniają się do siebie nawzajem?
Czy to prawda, że psy są podobne do swoich właścicieli zarówno pod względem charakteru, jak i cech wyglądu? Tę teorię, która wydaje się zwykłym stereotypem lub rozpowszechnianym dla żartu mitem, potwierdziły badania naukowe, a dowody na jej prawdziwość przedstawiają również behawioryści oraz psychologowie.
czytaj