Spacer dekompresyjny, czym jest? Zrozumienie, korzyści i relacja człowiek – zwierzę
Czas czytania: 5 min
W dzisiejszym zabieganym świecie, gdzie napięcie i stres dominują nasze życie, spacer dekompresyjny z psem staje się momentem wyciszenia, odciążając umysł i ciało zarówno właściciela, jak i pupila. Jest to wyjątkowa forma terapii dla duszy i ciała, której korzenie sięgają tysiącleci, kiedy to psy zostały udomowione i stały się ważną częścią społeczeństwa. Ta więź jest niepowtarzalna i pełna wzajemnej miłości, lojalności oraz zaufania. Nie sposób przeoczyć wpływu, jaki psy mają na nasze codzienne życie, emocje i samopoczucie. Ich obecność może przyczynić się do redukcji stresu, poprawy nastroju oraz zmniejszenia uczucia samotności. Chyba każdy posiadacz psa przyzna, że jest on dla niego najlepszym przyjacielem, którego nie da się zastąpić i który bardzo wpływa na poprawę jego samopoczucia. Nie tylko nasze zdrowie psychiczne jest korzystnie dotknięte przez relację z psami. Badania dowodzą, że interakcje z naszymi pupilami mogą prowadzić do fizycznych korzyści, takich jak obniżenie ciśnienia krwi i poprawa ogólnego stanu zdrowia. Ponadto, psy często pełnią rolę towarzyszy w aktywnościach fizycznych, zachęcając do regularnych spacerów i ćwiczeń. Sam jestem tego przykładem. Nigdy nie chciało mi się chodzić na spacery, a obecnie chodzę na nie codziennie.
Od czasu do czasu, właściwie im częściej tym lepiej, chociaż wiem, że w dzisiejszych czasach ciężko jest znaleźć czas żeby robić to codziennie, warto wybrać się z psem na spacer dekompresyjny. Podczas takiego spaceru jeszcze mocniej odczujemy pozytywny wpływ spędzania czasu z naszym przyjacielem. Spacer sam w sobie daje dużo korzyści zdrowotnych. Daje nam możliwość oderwania się od codziennych obowiązków i szansę wyciszenia się. Oprócz tego pomaga w utrzymaniu wagi, poprawie kondycji fizycznej oraz wzmocnieniu układu sercowo-naczyniowego. Dodając do tego psa, dodajemy kolejne korzyści. Mamy mnóstwo dowodów naukowych na to jak pies wpływa na nasze zdrowie psychiczne, redukując stres, lek i depresję. Spędzanie czasu z czworonogami poprawia nam nastrój i ogólne samopoczucie. Spacer dekompresyjny potęguje wszystkie te pozytywne efekty. Zwykły spacer z psem to typowa aktywność, podczas której wychodzisz na zewnątrz, aby wyprowadzić swojego pupila na ulicę, park lub inną okoliczną przestrzeń. Jest to okazja dla psa, aby załatwił swoje potrzeby fizjologiczne i rozprostował kości, a także dla ciebie, byś spędził trochę czasu na świeżym powietrzu. Natomiast spacer dekompresyjny ma bardziej głębokie znaczenie. To specjalny rodzaj aktywności, który ma na
celu zarówno zaspokoić potrzeby fizyczne twojego pupila, jak i zapewnić mu stymulację mentalną oraz odstresować. Spacer dekompresyjny polega na wolnym chodzeniu i błądzeniu w naturze, z dłuższymi przerwami na obserwację otoczenia, snuciu się po ścieżkach i badaniu różnych zapachów. To forma terapeutycznego spaceru, która pozwala psu na bardziej głębokie doświadczenie otaczającego go świata. Podczas spaceru dekompresyjnego, zamiast spieszyć się, pozwala się psu na wolność eksploracji i odkrywania. Możesz obserwować, jak twój pies reaguje na różne bodźce w otoczeniu, na zapachy i dźwięki. Taki spacer może pomóc w redukcji napięcia i lęku u psa, a także wzmacnia jego relację z Tobą poprzez wspólne doświadczanie przyrody.
Aby czerpać pełne korzyści ze spaceru dekompresyjnego z psem, istotne jest zrozumienie i zaspokojenie potrzeb naszego zwierzęcia. Każdy zna swojego przyjaciela najbardziej i czuje jakie są jego potrzeby. Jakie instynkty potrzebuje on zaspokoić. Czego mu brakuje, za czym tęskni podczas codziennej monotonii. Dlatego ważne jest dobranie odpowiedniego terenu, odpowiedniej trasy na nasz spacer. Warto wcześniej przemyśleć gdzie będzie właściwe miejsce w naszej okolicy na taką wyprawę. Chodzi o miejsce w którym nikt nam nie przeszkodzi. Gdzie będziemy mogli sami z naszym psem doświadczać natury. Jeżeli nasz pupil lubi wodę można się wybrać w miejsce blisko jeziora lub rzeki, jeżeli lubi lasy to do lasu. Ważne jest dobranie odpowiedniego miejsca. Oczywiście trzeba też zadbać o to, żeby to miejsce było bezpieczne, bo dobrze jest podczas takiego spaceru spuścić psa ze smyczy, aby bez żadnych ograniczeń mógł doświadczać otaczającej go natury.
Spacer dekompresyjny z psem to nie tylko prosta aktywność fizyczna, lecz wyjątkowy sposób na głębsze zrozumienie relacji między człowiekiem a psem. To chwila refleksji, ruchu i połączenia z naszym przyjacielem i naturą, która może przynieść liczne korzyści dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Myślę, że każdy powinien tego spróbować aby zobaczyć, jak wiele daje to jego pupilowi, ale i jemu samemu. Gwarantuję, że po takim spacerze pies będzie spokojniejszy i szczęśliwszy, zaspokoiwszy swoje naturalne instynkty. My także będziemy czuć się lepiej – jakbyśmy w końcu zrobili tą rzecz, którą powinniśmy zrobić już dawno temu, ale jakoś nie było na to czasu.
Wybrane dla Ciebie
Chwiejnym krokiem przez świat, czyli o kotach kiwaczkach
Pozornie określenie to brzmi dość sympatycznie, jednak wiąże się z zaburzeniem neurologicznym, jakim jest hipoplazja móżdżku. Co jest przyczyną tego zaburzenia? Czy da się to leczyć? Tego dowiesz się czytając poniższy artykuł.
czytajBadania krwi u królików. Czy są konieczne?
Króliki stają się coraz częstszymi bywalcami naszych domów. Czy odpowiedzialny opiekun powinien badać maluchom krew? A jeśli tak, to jak często?
czytajRecepta na psią długowieczność od firmy Loyal*
Każdy psi opiekun zmaga się z trudnościami związanymi ze starzeniem ich ukochanego podopiecznego. Co, jeśli moglibyśmy wydłużyć ich życie i znacznie opóźnić nadejście tego smutnego momentu?
czytajNa czym polega praca przewodnika psa służbowego w polskiej Policji? Rozmowa z sierżantem sztabowym Przemysławem Kubiakiem z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy (podcast, zdjęcia)
Tego jeszcze u nas nie było! Mamy dla Was wyjątkowy odcinek Pets World Podcast. Tym razem porozmawialiśmy z sierżantem sztabowym Przemysławem Kubiakiem z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, który na co dzień pracuje z 4-letnim owczarkiem belgijskim o imieniu „Palnik”.
czytaj