ABC… nierozłączki

Niemcy też je tak nazywają, ale Anglicy jeszcze bardziej podziwiali ich wierność i nazwali je ptakami miłości (Lovebirds). Jest ich 9 gatunków. Wszystkie należą do jednego rodzaju systematycznego – Agapornis. Jeden z nich, nierozłączka siwogłowa (Agapornis canus), zasiedla Madagaskar. Pozostałe mieszkają w suchych i gorących regionach wschodniej i południowej Afryki. Wszystkie są wymienione w tzw. Międzynarodowej Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych, są chronione międzynarodowymi przepisami a kilka gatunków jest zagrożonych wymarciem, w tym dzika populacja znanej z hodowli nierozłączki rudogłowej (A. fischeri). Nierozłączka czarnolica (A. nigrigenis) jest bardzo rzadka zarówno w hodowli jak i w naturze. Silną grupę tego gatunku można jednak zobaczyć z ZOO w Hanowerze.
AUTOR: Andrzej Kruszewicz

Czas czytania: 6 min

W hodowli najbardziej popularne są różne odmiany barwne pospolitych także w Afryce nierozłączek czerwonoczelnych (A. roseicollis), czarnogłowych (A. personatus) i wspomnianych już rudogłowych. Bogactwo barwnych mutacji jest wśród nich przeogromne. Każdy znajdzie coś dla siebie i zaspokoi nawet najbardziej wyszukany gust. Jest tylko jeden warunek: nierozłączek nie trzyma się pojedynczo. One mają tak ogromną potrzebę miłości, przytulania się i głaskania, że w samotności giną. Kiedyś modne było posiadanie oswojonej, ręcznie odchowanej papugi, ale nigdy nie widziałem szczęśliwej, samotnej nierozłączki. Bo przecież człowiek będący w jej świecie odpowiednikiem partnera musi wyjść do pracy, na zakupy lub spotkanie towarzyskie i nie zawsze może zabrać ze sobą ukochaną papużkę. Gdy ta sama zostanie w domu, będzie przeżywała istne katusze. Nie róbmy tego nierozłączkom! To są przecież ptaki miłości!

Pragnąc poznać je bliżej trzeba nabyć od razu parkę, ale koniecznie tego samego gatunku. Bogactwo odmian barwnych i mutacji może mylić nabywcę, ale para musi być tego samego gatunku, chociaż może być odmiennych mutacji barwnych. Jak się w tym orientować? Otóż nierozłączki czerwonoczelne mają zawsze dziób barwy rogowej, a rudogłowe i czarnogłowe – czerwonej. Na początku przygody z nierozłączkami zachęcam by zacząć od jednego z tych trzech gatunków, a jeszcze lepiej skupić się na czerwonoczelnych – najbardziej witalnych i odpornych. Potem można zacząć poznawać kolejne gatunki, następnie wstąpić do klubu hodowców nierozłączek, a na koniec podjąć wyprawy do Afryki by poznać ich naturalne środowisko. To może być przygoda na całe życie! Ale pamiętajmy – tak jak fakir nie zaczyna od leżenia na jednym gwoździu, tak my nie zaczynajmy hodowli od jednej nierozłączki. One zawsze muszą być w parach, a najlepiej w jednogatunkowym stadzie. Wtedy będą szczęśliwe.

Nierozłączki w swym naturalnym środowisku zasiedlają suche sawanny pokryte skupiskami krzewów lub drzew. Swe gniazda budują w dziuplach, szczelinach skalnych lub termitierach. Tak, budują, bo to pod tym względem są wyjątkowe papużki. Potrzebują do tego cienkich patyczków o długości do 10 cm. Grubsze same potrafią dostosować do swych potrzeb używając silnego i ostro zakończonego dzioba. Mogą to być także sztywne słomki lub źdźbła, ale najlepiej się sprawdzają witki wierzbowe (z wierzby płaczącej są najlepsze) lub brzozowe. Gotowy budulec transportują do gniazda w niezwykły jak na ptaki sposób, gdyż wtykają witki pomiędzy pióra kupra. Tak obładowane lecą do gniazda. Buduje je głównie samica. Gdy już będzie swym dziełem usatysfakcjonowana zniesie 5-6 jaj. Białych i niemal okrągłych. Wysiadywanie trwa mniej więcej 3 tygodnie, a pisklęta opuszczają gniazdo po dalszych sześciu. Zaraz potem para zacznie wysiadywanie kolejnego lęgu, a młode z poprzedniego będą im towarzyszyć i nieco przeszkadzać, ale wielopokoleniowe stadko rodzinne to jest dokładnie to czego  nierozłączki potrzebują. Tylko wtedy są szczęśliwe.  Po dwóch legach budkę z gniazdem trzeba im jednak zabrać. Następnej wiosny stadko powinno dostać od razu kilka budek lęgowych, a w międzyczasie koniecznie trzeba dołączyć do grupy kilka niespokrewnionych osobników. W ten sposób w pełni zaspokoimy psychiczne potrzeby naszych podopiecznych. A co z ich dietą?

Jako mieszkańcy suchej sawanny nierozłączki mogą bardzo długo zadowolić się mieszanką ziaren prosa, z dodatkiem owsiku, kanaru, słonecznika, czy konopi. Miłym urozmaiceniem mogą być ziarna włośnicy w kłosach czy specjalne kolby składające się z ziaren oblepionych na patyczku z pętelką do zawieszenia w klatce. W naturze suche ziarna są podstawą diety nierozłączek tylko w okresie spoczynkowym, poza lęgami. W hodowli warto to naśladować dając im suche ziarna jesienią i zimą. W okresie lęgowym, wiosna i latem,  trzeba jednak dietę wzbogacić o ziarna skiełkowane (na sitku lub w doniczkach z ziemią), kłosy zbóż, gałązki z pączkami  drzew owocowych i wierzb, zioła (mlecz, gwiazdnica, krwawnik, oregano) i kolby słodkiej kukurydzy. Nigdy nie podajemy im ziół lub np. sałaty ze sklepu. Tylko z własnej uprawy będą dla nich w pełni bezpieczne.

Dzikie nierozłączki zjadają także drobne owady. W handlu są dostępne odpowiednie mieszanki wysuszonych bezkręgowców, ale warto pokusić się jeszcze o wzbogacenie diety papużek mieszanką jajeczną lub wysokobiałkowym granulatem o drobnych ziarnach. Oczywiście nie może zabraknąć sepii lub pokruszonych skorupek z gotowanych jaj. Przy okazji pobytu nad naszym morzem zbieram zwykle garść drobnych muszelek, które po umyciu kruszę w moździerzu razem ze skorupkami z gotowanych jaj. Gotowanie ich lub prażenie w piekarniku jest ważne ze względu na ryzyko chorób. Dodać jeszcze muszę ostrzeżenie, by nie przywozić muszelek z egzotycznych podróży, bo nie jest to zgodne z prawem i może nas narazić na kłopoty.

Nierozłączki są wrażliwe na choroby roznoszone przez gryzonie i dzikie ptaki. Trzeba więc je chronić przed kontaktami z odchodami tych zwierząt. Ogrodowa woliera musi być zadaszona a siatka na tyle gęsta, by nawet mała myszka przez nią nie przeszła. Kilka wirusowych chorób specyficznych dla papug też może nękać nierozłączki. Dlatego kupujemy je tylko z zaufanego źródła, najlepiej bezpośrednio od hodowcy, a po nabyciu robimy nowym ptakom 3-tygodniową kwarantannę. Zdrowa papużka jest wesoła, ruchliwa i hałaśliwa. Chora ma zmieniony, zwykle rzadki kał, siedzi napuszona, nie ma apetytu, pióra ma zmierzwione a powieki obrzęknięte. Taki ptak potrzebuje fachowej opieki lekarskiej. Przy prawidłowej pielęgnacji unikniemy jednak takich przykrości, a nasze nierozłączki mogą pożyć w zdrowiu nawet ponad 20 lat. 

Życzę wielu sukcesów hodowlanych i udanej przygody z tymi sympatycznymi ptakami!

Wybrane dla Ciebie

Rozmowa z Jagodą Matejczuk i Agnieszką Giemzą z Woof Flyball Team Wrocław (zdjęcia)

Rekordowe 25 drużyn z 15 klubów. Tak w największym skrócie zapowiada się Wielka WOOFowska, czyli ogólnopolskie zawody flyball w miejscowości Malin pod Wrocławiem. Impreza odbędzie się w dniach 20-21 kwietnia. Przeczytaj rozmowę z Jagodą Matejczuk i Agnieszką Giemzą, trenerkami WOOF Flyball Team.

czytaj

Szczeniak w domu. Poradnik odpowiedzialnej rodziny

Zanim szczeniak przekroczy drzwi naszego domu, warto przygotować „listę wyprawkową”. Oczywiście, oczekiwanie na szczeniaka nie jest tym samym co oczekiwanie na dziecko, ale to również przełomowy moment w naszym życiu. Jak się do niego przygotować? Przeczytaj artykuł i sprawdź, o czym nie możesz zapomnieć.

czytaj

Terapeutyczny wpływ zwierząt na dzieci

Oprócz radości zwierzęta mogą nam dać jeszcze więcej. Terapia z udziałem zwierząt znana jest jako zooterapia. Przy terapiach obecne są różne zwierzęta, np. przy pomocy psa to kynoterapia, przy pomocy konia – hipoterapia. W tym artykule opowiem, jak wiele korzyści daje nam kontakt ze zwierzętami i jak bardzo terapeutyczne może być samo przebywanie z nimi.

czytaj

21 ciekawostek ze świata zwierząt

Chomiki prowadzą nocny tryb życia. Oznacza to tyle, że śpią w dzień i budzą się późnym wieczorem. Zabawa z tym pupilem może być trudna, ponieważ prowadzi inny tryb życia niż my.

czytaj

  • ZDROWY PUPIL

  • Zobacz bezpłatne poradniki dotyczące pielęgnacji i żywienia małych zwierząt domowych. Więcej materiałów w dziale Pobierz