Dlaczego pies pod sklepem to wciąż norma?

Nikogo nie dziwi widok psa pozostawionego przed sklepem. Co więcej, zjawisko to wcale nie maleje. Właściciele sklepów, chcąc sprostać oczekiwaniom psiarzy zostawiają przed lokalami miski z wodą, czy też montują specjalne barierki, do których można przywiązać psa. Chcą w ten sposób zyskać sympatię klientów. Nie tylko właścicieli czworonogów, w końcu większości z nas cieplej na sercu widząc psa. Wychodzenie naprzeciw potrzebom zwierząt to swego rodzaju chwyt marketingowy.
AUTOR: Jacek Irzyk

Czas czytania: 6 min

W ostatnich latach bardzo wzrosła liczba osób chętnych na posiadanie psa. Nie są one już tylko straszakami i alarmem przed domem, a ważnymi członkami rodziny. Dlatego chcemy brać je ze sobą wszędzie. Spędzać tyle czasu ile tylko mamy. I jest to bardzo dobra rzecz biorąc pod uwagę charakter psa – lojalny, przyjazny, kochający bezwarunkowo i chcący spędzać ze swoim panem cały czasu.

Wiele osób wychodzi z założenia, że dobrym pomysłem jest zabranie psa ze sobą na zakupy – mogą wtedy załatwić dwa w jednym. Jesteśmy zabiegani, nie mamy czasu, a musimy wyprowadzić psa i zrobić zakupy. Dlaczego więc nie załatwić tego za jednym razem? Jak mamy małego pieska jest jeszcze o tyle łatwiej, że można wziąć go na ręce, szybko po coś wskoczyć do sklepu i załatwione. Ale idąc na większe zakupy, czy z większym psem, którego na ręce nie weźmiemy, jest już gorzej. Poza tym, większość sklepów ma zakaz wprowadzania zwierząt. Pomimo, że coraz więcej miejsc pozwala na wejście z psem to nadal jest mnóstwo sklepów gdzie na szybach widnieją słynne naklejki „zakaz wprowadzania psów”. Z tych wielu przyczyn ludzie decydują się na przywiązanie swojego towarzysza przed sklepem.

Najlepszym rozwiązaniem jest zabranie psa ze sobą do środa, niestety, może okazać się to problematyczne. Są one bardzo ciekawskie, dlatego możemy przysporzyć problemów nie tylko sobie, ale i innym klientom czy pracownikom. Podczas zakupów nie jesteśmy w stanie psa cały czas pilnować, ani dać mu wystarczająco uwagi i atencji – musimy także skupić się na wyborze produktów. Najlepiej byłoby zostawić naszego czworonoga w domu. Jeżeli już go wzięliśmy, to pamiętajmy – zostawienie psa przed wejściem nie jest sposobem na rozwiązanie problemu! Tak, jak nie zostawilibyśmy bez opieki małego dziecka, tak nie zostawiajmy swoich pupili.

Przywiązując psa na krótkiej smyczy sprawiamy, że będzie czuł się bezbronny. Smycz bardzo go ogranicza, dodatkowo jest wystawiony na kontakt z ludźmi i innymi zwierzętami. Wie, że jeżeli zostałby zaatakowany to nie ma możliwości ucieczki, a przez smycz ma też ograniczoną możliwość obrony. Przez to nie czuje się tam bezpiecznie i komfortowo. Każdy posiadacz psa wie, że nawet zostawienie go w domu sprawia mu dużo dyskomfortu. Wiele z nich posiada lęk separacyjny – szczeka, piszczy, drapie w drzwi. Nie chce być zostawionym samemu, a przecież dom jest miejscem, które zna, gdzie czuje się bezpiecznie, gdzie ma swój kocyk, legowisko, zabawki. Można więc sobie tylko wyobrazić, co czuje będąc pozostawionym samemu, w miejscu którego nie zna, gdzie narażony jest na kontakt z nieznanym.

Warto też dodać, że pies nie zdaje sobie sprawy z tego, że my tylko wchodzimy po zakupy i zaraz wrócimy. Nie wie, dlaczego jest zostawiony i przywiązany, ani czy w ogóle po niego wrócimy. Widzi tylko swojego człowieka, który go zostawia i idzie gdzieś nie wiadomo na ile. Jeżeli pies jest ze schroniska to możemy mu nieświadomie zafundować okropne wspomnienia. Nie zawsze schronisko wie jakie doświadczenia ma za sobą pies i nie jest nas w stanie poinformować o wszystkim. Może się okazać, że ktoś wcześniej porzucił tego psa, przywiązał go gdzieś i więcej nie wrócił. Zostawiając go stwarzamy sytuację niesamowicie podobną do tej, której doświadczył kiedyś. Wszystko może mu się nagle przypomnieć, wywołać u niego bardzo skrajne uczucia. Zacznie szczekać, warczeć na przechodzących ludzi, wyrywać się z całej siły ze smyczy. Od tej pory może zacząć zachowywać się inaczej, przestać ufać właścicielowi, a nawet stać się agresywny! Tak samo w stosunku do domowników, jak i obcych ludzi. Problemy mogą być tak duże, że nie obejdzie się bez spotkań z behawiorystą. Pamiętajmy jednak że takie doświadczenie może też wywołać traumę u psa, który wcale nie jest ze schroniska.

Zostawiamy psa bez opieki i nie wiemy co się z nim dzieje. Ktoś może go kopnąć, inny pies pogryźć. Nawet jeżeli nasz pies jest bardzo łagodny, to przez stres może ugryźć osobę, która podejdzie do niego, choćby po to aby go pogłaskać. I kto wtedy jest winny? Pogryziona osoba może być na tyle zdenerwowana, że zaatakuje psa. Pogryzione mogło zostać czyjeś dziecko. Ktoś wezwie policję i w najgorszym wypadku stracimy naszego przyjaciela na zawsze.

Może zdarzyć się tak, że wracając z zakupów naszego psa nie będzie już przed sklepem. Stres mógł być tak duży że ten zerwał się ze smyczy. Narażony jest na potrącenie, na inne zwierzęta, na ludzi. Zdarzają się kradzieże. Są nawet grupy zajmujące się porywaniem rasowych psów, bo te są drogie. Pies bez opieki przed sklepem to bardzo łatwy cel. Czy warto tak ryzykować?

Kiedy już wiemy, do czego może doprowadzić stres u przywiązanego pieska, to pamiętajmy, żeby w takiej sytuacji zostawić go w spokoju, nie podchodzić . Może to się źle skończyć dla obu stron. Najlepiej nie zwracać na niego uwagi. Psy dają nam wiele znaków, ale często nie umiemy ich odczytać. To, że pies merda ogonem nie zawsze oznacza że jest zadowolony i chce się bawić. Może to też oznaczać stres i że lepiej jest go zostawić, nie podchodzić, nie głaskać.

Jeżeli to nadal kogoś nie przekonuje do tego, żeby swojego psa nie przywiązywać przed sklepem… bo przecież robi to nie pierwszy raz i wszystko zawsze było dobrze – to warto wspomnieć o tym, że za coś takiego grozi mandat. Od kwietnia 2021 roku weszło nowe rozporządzenie, które wprowadziło wyższe kary między innymi za niestaranne utrzymanie zwierząt. Z punktu widzenia prawa, pozostawienie psa przed sklepem bez opieki, stanowi wykroczenie z art. 77 Kodeksu wykroczeń, tj. niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Zgodnie z treścią rozporządzenia grozi za to nawet 500 zł mandatu. Może tu chodzić o sytuację, kiedy pies przed sklepem zacznie na kogoś szczekać, bo można wtedy założyć, że ten ma zamiar kogoś zaatakować, a to „stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka”. Lepiej jednak, żeby ludzie nie zostawiali psa, przed sklepem ze względu na jego bezpieczeństwo i komfort, a nie z powodu potencjalnej kary.

Pamiętajmy, że biorąc pod opiekę zwierzę bierzemy za nie odpowiedzialność i musimy dostosować nasz plan dnia w ten sposób, żeby zaspokoić wszystkie potrzeby naszego pupila i nie narażać go na żadne niebezpieczeństwo ani stres.

Wybrane dla Ciebie

Które króliki rosną najszybciej?

Króliki w roli domowych pupili kojarzą się głównie z małymi, kudłatymi kuleczkami. Jednak swoją wielkością uszaki mogą dorównywać kotom i małym psom!

czytaj

Baby speaking. Dlaczego do psów mówimy, jak do dzieci?

A kto jest takim grzecznym pieskiem? Brzmi znajomo? Stosowanie tzw. baby speaking charakteryzuje nie tylko rodziców, ale też właścicieli psów. Skąd się bierze baby speaking i czy mówienie w słodki, zniekształcony sposób sprawia, że pies lepiej nas rozumie?

czytaj

Tego nigdy nie dawaj psu. Zatrucia wybranymi produktami spożywczymi

Niektóre elementy diety ludzi dla naszych pupili mogą być szkodliwe, a nawet toksyczne. Niektóre produkty spożywcze są zwyczajnie zakazane dla naszych zwierząt. Musimy pamiętać o tym, że psy wiele produktów metabolizują w sposób odmienny. To, co dla nas jest cennym urozmaiceniem diety, dla naszego psa może skończyć się tragicznie.

czytaj

Siwienie u psów – przyczyny, opieka, stereotypy

Opiekunowie psów nieuchronnie będą musieli skonfrontować się ze starością swojego pupila. Za jedną z pierwszych oznak przyjmuje się siwienie. Najczęściej obejmuje pysk, włącznie z wibrysami. Następnie wędruje w górę głowy lub w kierunku szyi.

czytaj

  • ZDROWY PUPIL

  • Zobacz bezpłatne poradniki dotyczące pielęgnacji i żywienia małych zwierząt domowych. Więcej materiałów w dziale Pobierz