Najbardziej znane psy, w historii ludzkości. cz2.

W HISTORII ŚWIATA, NIE BRAKUJE OPOWIEŚCI, DOTYCZĄCYCH HEROICZNYCH CZYNÓW LUDZI WZGLĘDEM INNYCH PRZEDSTAWICIELI SWOJEGO I NIE TYLKO, GATUNKU. OPOWIADAJĄ ONE O MĘSTWIE, ODWADZE, PRZEBIEGŁOŚCI, SILE FIZYCZNEJ I PSYCHICZNEJ. GLORYFIKUJE SIĘ W NICH LUDZKIE CZYNY ZAPOMINAJĄC CZĘSTO O NASZYCH „MNIEJSZYCH BRACIACH I SIOSTRACH” , KTÓRZY W WIELU TYCH HISTORIACH ODEGRALI, ROLE NIE MNIEJSZE NIŻ ICH LUDZKI PRZYJACIEL. W OWYM ARTYKULE PRZYBLIŻĘ SYLWETKĘ KILKU NAJBARDZIEJ ZNANYCH NA ŚWIECIE PSÓW.
AUTOR: Krzysztof Maraś

Czas czytania: 5 min

Fido, gdyż tak nazywa się nasz kolejny bohater, jest najbardziej znanym psem we Włoszech. W listopadzie 1941 roku, robotnik zajmujący się budową pieców ceglanych, Carlo Soriani znalazł w drodze z pracy do domu, rannego psa. Zabrał go do domu i wspólnie z żoną postanowili się nim zaopiekować. Nazwali go Fido (z łaciny fidus – wierny). Gdy pies wyzdrowiał, zaczął regularnie odprowadzać swojego nowego Pana, na przystanek autobusowy, na którym czekał cierpliwie, aż wróci on z pracy. Przez 2 lata, każdego dnia, wspólnie odbywali pieszą podróż na przystanek i razem wracali do domu po zakończeniu pracy Carla. Niestety 30 grudnia, 1943 roku, miasto Borgo San Lorenzo, zostało zbombardowane (II wojna światowa) i Carl, który tam pracował, poniósł śmierć. Mimo to, tego samego wieczoru Fido, jak co dzień przyszedł na przystanek autobusowy przywitać swojego Pana. Po pewnym czasie wrócił do domu, jednakże przez następne 14 lat codziennie przychodził w to samo miejsce, węszył i czekał, aż z autobusu wysiądzie jego ukochany Pan. Owa historia psiej miłości i wierności, urzekła włoskie społeczeństwo a na cześć upamiętnienia psiego bohatera stworzono jego pomnik, który znajduje się okolicy miejskiego ratusza.

Kolejnym przykładem bezgranicznej psiej miłości i wierności, jest historia psa, rasy Skye terrier  o imieniu Greyfriars Bobby. Był on pupilem John’a Gray’a który, po tym jak nie mógł znaleźć pracy jako ogrodnik, zatrudnił się w Policji. Do jego głównych obowiązków należało patrolowanie i stróżowanie w czym bardzo mu pomagał Bobby. W lutym 1858 roku, John zmarł na gruźlicę. Dzień po pogrzebie, obok miejsca w którym został pochowany, pojawił się Bobby. Od tej pory, przez 14 lat, do końca swojego życia, czuwał przy grobie swojego pana. Początkowo był wyganiany z cmentarza, przez jego zarządcę, jednak po tym, jak za każdym razem wracał, James Brown który był odpowiedzialny za porządek w tym miejscu postanowił zaopiekować się Bobby’m, dokarmiając go a z czasem budując dla niego schronienie obok grobu Johna. W 1867 roku wprowadzono obowiązkowy podatek od posiadania psa. Wszystkie psy za które podatek nie został opłacony, były usypiane. Nad losem Bobbiego, który już w tamtym czasie był bardzo rozpoznawalnym w Edynburgu psem, pochylił się Sir William Chambers, Lord Provost Edynburga. Był on wielkim miłośnikiem psów, opłacił podatek za Bobbiego i kupił mu obrożę, którą do dziś można podziwiać w Muzeum w Edynburgu.


Inną znaną historią o psiej wierności, jest ta dotycząca psa o imieniu Shep. Był on pupilem i pomocnikiem nieznanego z imienia i nazwiska pasterza owiec, który mieszkał niedaleko Fort’u Benton, w stanie Montana w Stanach Zjednoczonych. Gdy jego pan zachorował i musiał udać się na leczenie do szpitala, zabrał ze sobą swojego ukochanego psa. Niestety po jakimś czasie, owy pan zmarł, a jego najbliższa rodzina postanowiła odesłać trumnę z ciałem w rodzinne strony. Shep towarzyszył trumnie w drodze na dworzec, po czym obserwował jak jest ona umieszczana w pociągu, który chwile później odjechał. Od tego momentu, Shep codziennie witał ludzi wysiadających z pociągów, licząc na to, że w końcu w którymś, ujrzy swojego ukochanego pana. Pies mógł liczyć na pomoc pracowników stacji, na której na co dzień przebywał i to oni nadali mu imię, które znamy. Regularnie przez 6 lat wyczekiwał on „swojego człowieka” aż w styczniu 1942 roku, zginął tragicznie pod kołami nadjeżdżającego pociągu. Jego śmierć była dużym wydarzeniem i na pogrzeb Shep’a przyszła większość mieszkańców Fort’u Benton.

Psem, którego historia jest chyba najbardziej znaną ze wszystkich, jest przedstawiciel rasy Akita Inu o imieniu Hachiko. Był on psem, Hidesaburō Ueno – profesora na wydziale rolnictwa, na Tokijskim Uniwersytecie. Owa dwójka, była ze sobą bardzo zżyta. Każdego dnia Hachiko, odprowadzał swojego Pana na stację kolejową i przychodził wieczorem, aby towarzyszyć mu w drodze powrotnej do domu. W 1925 roku w maju, Ueno, niespodziewanie zmarł w miejscu w którym pracował. Hachiko, nie wiedząc co się stało, nieprzerwanie, przez 10 lat, codziennie wieczorem przychodził i wyczekiwał aż jego ukochany pan wysiądzie z pociągu. Hachiko zmarł 8 marca 1935r. Dzięki jednemu ze studentów profesora Uenu, który zainteresował się losem psa, jego historia stała się znana w całej Japonii (a z czasem na całym świecie). Nakręcono kilka filmów, w tym najbardziej znany: „Mój przyjaciel Hachiko”. W całej Japoni, stoi również kilka pomników, upamiętniających najwierniejszego psa na świecie, za jakiego uważany był Hachiko.

Mało kto wie ale w Polsce również mamy „swojego Hachiko”. Dżok, bo o nim mowa, był czarnym mieszańcem, który stracił swojego opiekuna w tragicznych okolicznościach. Owy Pan, będąc na spacerze z Dżokiem, nagle zasłabł i zmarł na zawał serca, w okolicy Ronda Grunwaldzkiego w Krakowie. Pies od tego momentu, przez prawie rok (1990 – 1991) czekał w tej okolicy na swojego pana. Był dokarmiany przez mieszkańców, aż w końcu udało się go złapać i dać mu nowy dom. Po śmierci jego nowej właścicielki w roku 1998, Dżok uciekł i zginął tragicznie pod kołami pociągu, błąkając się po okolicznych terenach. 26 maja 2001 roku, odsłonięto pomnik, upamiętniający najwierniejszego polskiego psa na którym napisano „Najwierniejszy z wiernych, symbol psiej wierności. Przez rok /1990–1991/ oczekiwał na rondzie Grunwaldzkim na swojego pana, który w tym miejscu zmarł.”

Znając historię owych psich bohaterów, nie sposób nie zgodzić się z tym, że najlepszym przyjacielem człowieka, nie jest inny człowiek a właśnie pies, który kocha bezwarunkowo, zawsze tak samo mocno a dobrze traktowany NIGDY nie zrezygnuje ze „swojego człowieka” i będzie mu wierny do końca swoich dni.   

Wybrane dla Ciebie

ABC myszy

Każdy z nas zna myszy. Te będące pupilami i te postrzegane jako szkodniki. Do przygarnięcia tych gryzoni zachęca nas na ogół przyjazne usposobienie, małe rozmiary i pokaźna liczba odmian barwnych. Jak opiekować się myszką, by była szczęśliwa w naszym domu i aby jak najdłużej cieszyła nas swoją obecnością?

czytaj

Czy aby na pewno mruczący kot to szczęśliwy kot?

Kocie mruczenie jest uznawane za jeden z najbardziej relaksujących dźwięków na świecie. Mruczą nie tylko koty domowe, ale także duże, dzikie gatunki. Każdy gatunek wytwarza trochę inny dźwięk, co wynika z różnic anatomicznych. To, co my nazywamy mruczeniem to niskiej częstotliwości wibracje.

czytaj

Które psy są z włosem?

Przyjęło się sądzić, iż psy posiadające włosy nie uczulają. Są więc doskonałe dla alergików. Jakie rasy psów posiadają włosy zamiast sierści?

czytaj

Myślenie, które szkodzi. Mity o psach

Na powszechne wyobrażenia o psach wpływa wiele czynników: antropomorfizacja, kultura i rozrywka (filmy, książki) oraz opowieści przekazywane słownie, które niewiele mają wspólnego z aktualną wiedzą na temat kynologii. Nawet wśród właścicieli psów nadal funkcjonuje wiele mitów o psach. Poniżej znajdziesz najpopularniejsze, fałszywe przekonania na temat psich zachowań oraz sposobu ich funkcjonowania.

czytaj

  • ZDROWY PUPIL

  • Zobacz bezpłatne poradniki dotyczące pielęgnacji i żywienia małych zwierząt domowych. Więcej materiałów w dziale Pobierz