Jeszcze kilkanaście lat temu, trudno było znaleźć sklep zoologiczny, w którym nie było zwierząt. Przygoda z nimi, u większości z nas, zaczęła się zapewne tak samo – od pierwszej wizyty w sklepie zoologicznym, w którym w tamtych czasach można było znaleźć głównie rybki, gryzonie, króliki i ptaki. Na chwilę obecną, wiele istniejących sklepów rezygnuje świadomie z posiadania w swojej ofercie żywych zwierząt, a część nowo otwieranych od początku podkreśla, że w ich lokalu, nie będzie można ich zobaczyć czy kupić. Czym jest spowodowany ten trend? W niniejszym artykule postaram się przyjrzeć dokładnie temu zjawisku.