Zwierzęta w sklepie zoologicznym – odwieczny spór
Czas czytania: 5 min
Na brak zwierząt w sklepach zoologicznych wpływ ma kilka czynników. Najważniejszym z nich jest wszechobecny hejt (szczególnie ten w Internecie). Sklepy, w których nadal można znaleźć chomika czy rybki, są źle oceniane. Czy słusznie? I tak i nie. Problem jest dość złożony i powinno się na niego patrzeć dość szeroko.
Jednym z największych problemów, na który uwagę zwracają przeciwnicy zwierząt w sklepach zoologicznych, jest ich stan zdrowia i kondycja. W Internecie, można znaleźć setki zdjęć, gryzoni, królików, ptaków czy egzotycznych zwierząt, w złej a czasami w bardzo złej kondycji. Najgorsze w tym jest to, że często taki stan zdrowia nie jest wynikiem jednodniowego czy kilku dniowego zaniedbania, tylko wynika z braku odpowiedniej opieki przez dłuższy czas. Dodatkowo, często takie zwierzęta nie są leczone, są nadal wystawione na sprzedaż, a warunki w jakich przebywają, dalekie są od tych jakie powinny być (brudne miski na jedzenie i wodę, nie sprzątane regularnie odchody, brudne szybki, zły dobór wyposażenia, zbyt duża ilość osobników w jednym zbiorniku itp.). Problemem w tej materii jest również pochodzenie zwierząt, które trafiają do dalszej odsprzedaży na sklepy zoologiczne. Aby zwierzę się sprzedało w sklepie zoologicznym, musi mieć konkurencyjną cenę (o co bardzo ciężko) względem cen u hodowców czy sklepów internetowych, oferujących wysyłkę lub dowóz żywych zwierząt. Niestety często nie idzie to w parze z jakością i zwierzęta kupowane są z miejsc, gdzie są niskie ceny a jakość średnia (kondycja i zdrowie).
Drugim dużym problemem, jest brak odpowiednio wyedukowanej kadry pracowniczej. Podczas rozmowy, często wychodzi na jaw, że osoba od której oczekujemy, bycia specjalistą w swojej dziedzinie, nie zna odpowiednich warunków hodowlanych danego zwierzęcia (dostępnego w sklepie) lub nie potrafi odpowiednio dobrać asortymentu, niezbędnego dla długiego i zdrowego życia konkretnego gatunku. O ile brak dużej wiedzy w kwestiach zwierząt egzotycznych można czasami wybaczyć (nie mówimy o absolutnym minimum, które powinien znać każdy pracownik sklepu, niezależnie od działu, którym się zajmuje) o tyle, niewystarczającą wiedzę odnośnie asortymentu i żywienia psów czy kotów ciężko zrozumieć. Branża zoologiczna jest dość specyficzna i w odróżnieniu od wielu innych, błędy które będą wynikały z przekazania nieprawdziwych informacji, mogą okazać się tragiczne w skutkach dla naszych pupili.
Oczywistym jest, że nie powinniśmy oceniać wszystkich sklepów, przez pryzmat tych złych. Niestety jednak, obecnie na popularności zyskuje trend roboczo nazywany „zoologiczny bez zwierząt” , w myśl którego, jest duża nagonka na sklepy, które posiadają w swoim asortymencie żywe zwierzęta. Jest to o tyle niesprawiedliwe, że nie brakuje sklepów, w których przyszli pupile, przebywają w odpowiednich warunkach, są w dobrej kondycji, a kadra pracownicza potrafi doradzić i wyczerpać temat w kwestiach żywienia, hodowli czy asortymentu dla danego zwierzęcia. Usunięcie zwierząt z zoologicznych jest tylko połowicznym sukcesem w walce o ich dobre i zdrowe życie. Dlaczego? Głównie dlatego, że jeśli znikną one ze sklepów, dostępne będą tylko u hodowców, których w przypadku wszystkich zwierząt dzielimy na tych dobrych i złych, od których warto lub nie, kupić pupila. Zwierzęta w sklepach zoologicznych widzą na co dzień wszyscy odwiedzający daną placówkę, a dodatkowo, podlegają one kontrolom weterynaryjnym (zbyt rzadkim niestety). Z kolei hodowle innych zwierząt niż psy czy koty, mogą być prowadzone, w 100% na własną rękę. Prowadząc hodowlę opartą na sprzedaży „nadwyżek hodowlanych”, nie trzeba spełniać żadnych konkretnych wymogów. Wiąże się to niestety z tym, że duża ilość zwierząt wprowadzanych do obrotu jest wątpliwej jakości. Śledzę na bieżąco, różne grupy poświęcone hodowli czy sprzedaży większości gatunków zwierząt. Odsetek osób oszukanych przez hodowców, którym sprzedano zwierzę chore, innej płci niż chciano, w innym wieku itp. Jest dużo większy niż osób, które nie są zadowolone z kupna nowego pupila ze sklepu zoologicznego.
Podsumowując. Jestem zdania, że zamiast dążyć do tego, aby całkowicie usunąć zwierzęta ze sklepów zoologicznych, powinno się zadbać o to, aby znajdowały się one tylko w sklepach, posiadających wystarczająco wyedukowaną kadrę pracowniczą w tej materii. Dodatkowo zwrócić należy uwagę na ilość kontroli weterynaryjnych, które zdarzają się zbyt rzadko a których ilość należało by zwiększyć. Dzięki temu, te sklepy, które decydowały by się na sprzedaż żywych zwierząt, dbały by o nie jeszcze lepiej, a klienci, mieli by możliwość kupna zwierząt z pewnego miejsca, o znanym pochodzeniu i przede wszystkim osobników zdrowych i w odpowiedniej kondycji.
Wybrane dla Ciebie
Jakie zwierzęta są najczęściej wybierane na domowe pupile?
Na świecie żyje obecnie nawet ponad miliard zwierząt towarzyszących. Częściej, do ich opisu, posługujemy się angielską nazwą pets, a to jakie gatunki dominują pod względem liczebności w tej grupie, zależy od miejsca na świecie.
czytajPodstawy opieki nad królikiem. Co musisz wiedzieć przed adopcją?
Króliki coraz częściej są wybierane jako domowi towarzysze. Co powinieneś wiedzieć, zanim zaprosisz uszaka pod swój dach?
czytajPsy i ich właściciele. Czy upodobniają się do siebie nawzajem?
Czy to prawda, że psy są podobne do swoich właścicieli zarówno pod względem charakteru, jak i cech wyglądu? Tę teorię, która wydaje się zwykłym stereotypem lub rozpowszechnianym dla żartu mitem, potwierdziły badania naukowe, a dowody na jej prawdziwość przedstawiają również behawioryści oraz psychologowie.
czytajLeczenie żółwi
Nie płaczą, nie wyją, nie wydają dźwięków… Skąd możemy wiedzieć, co dolega żółwiom? I na co się je leczy?
czytaj