Moja wystawowa przygoda
Czas czytania: 10 min
Niejednokrotnie usłyszałam twierdzenie, że psy na wystawach muszą wykonywać różne sztuczki, zdarzało mi się też słyszeć iż jestem „treserką psów”. Błędne pojęcie na ten temat jest poniekąd zrozumiałe, gdyż temat ten nadal nie jest powszechnie spopularyzowany. Postaram się zatem przybliżyć z perspektywy wieloletniego uczestnika istotę szeroko rozumianych „psich pokazów” i tego, czym tak naprawdę się zajmuję. W wystawach psów rasowych, organizowanych przez Związek Kynologiczny w Polsce (ZKwP) mogą brać udział wyłącznie psy posiadające rodowód tej organizacji bądź innej zrzeszonej w Międzynarodowej Federacji Kynologicznej – Fédération Cynologique Internationale (FCI). Psy oceniane są tam przez pryzmat eksterieru – czyli ogólnie mówiąc, budowy zewnętrznej i prezencji. Każda rasa ma swój wzorzec, będący opisem „idealnego” przedstawiciela danej rasy, w którym zawarte są również cechy dyskwalifikujące daną rasę z udziału w wystawach oraz dopuszczalne warianty danej cechy, np. kolor sierści. Na podstawie wzorca sędziowie na ringach oceniają psy w danej rasie, jednak od oceny konkretnego psa do wyboru najpiękniejszego na wystawie daleka droga.
Każda rasa podzielona jest na 8 klas:
- Młodszych szczeniąt – od 4 do 6 miesięcy
- Szczeniąt – od 6 do 9 miesięcy
- Młodzieży – od 9 do 18 miesięcy
- Pośredniej – od 15 do 24 miesięcy (to nie jest błąd – po ukończeniu przez psa 15 miesięcy właściciel może zdecydować, czy chce by startował on w klasie młodzieży, czy pośredniej, która jest już „dorosłą” klasą)
- Otwartej – powyżej 15 miesięcy
- Użytkowej – powyżej 15 miesięcy dla psów z certyfikatem użytkowości, np. myśliwskich bądź zaprzęgowych
- Championów – dla psów posiadających tytuł championa danego kraju
- Weteranów – powyżej 8 lat
Osobno oceniane są psy, a osobno suki. Porównanie ich następuje dopiero przy wyborze Zwycięzcy Rasy (Best of Breed – BOB). Po wyborze zwycięzców klas w danej płci następują porównania o Najlepszego Dorosłego Psa i Najlepszą Dorosłą Sukę, które potem wraz z wygraną suką i psem z klasy młodzieży oraz weteranów rywalizują o zwycięstwo rasy. W konkurencji tej nie biorą udziału jedynie szczeniaki. To nie koniec przyznawanych tytułów, gdyż wybierany jest również Najlepszy Junior i Najlepszy Weteran, oraz Zwycięzca Płci Przeciwnej (BOS). Oprócz tego, zwycięzcy „dorosłych” klas (pośredniej, otwartej, użytkowej i championów) otrzymują wniosek na Championat Polski. Po uzyskaniu trzech takich wniosków od trzech różnych sędziów, w tym jednego z wystawy międzynarodowej lub klubowej (organizowanej przez klub danej rasy) pies staje się Championem Polski. Zwycięzca klasy championów również taki wniosek otrzymuje, gdyż może mieć championat innego kraju, a nadal walczyć o tytuł w Polsce. Po zakończonej ocenie poszczególnych ras następuje szereg konkurencji finałowych, w tym: wybór najpiękniejszego młodszego szczenięcia i szczenięcia, juniora, weterana, psa użytkowego oraz zwycięzców poszczególnych grup FCI (jest to podział ras ze względu na ich pierwotne przeznaczenie), z których finalnie wybierany jest Zwycięzca Wystawy – Best in Show.
Jednakże poza tymi konkurencjami finałowymi jest jeszcze jedna, dość specyficzna, o której chciałabym opowiedzieć, a jest nią Młody Prezenter. Sama nazwa niewiele mówi, dlatego spieszę z wyjaśnieniem. Jest to konkurencja dla dzieci i młodzieży organizowana w dwóch grupach wiekowych: młodszej (9-14 lat) i starszej (15-18 lat), w której oceniany jest nie pies, a sposób jego prezentacji. Jest to oczywiście bardzo ogólne stwierdzenie, gdyż brane pod uwagę jest wiele kryteriów, a dokładniej:
- ogólne wrażenie pary: prezenter i pies,
- prawidłowość i sprawność pokazu z psem własnym i obcym,
- przestrzeganie kolejności zadań, dokładność wykonania poleceń sędziego,
- panowanie nad psem,
- umiejętność pokazania psa zależnie od rasy,
- kulturalny, troskliwy kontakt z psem,
- kondycja i przygotowanie psa do pokazu,
- sprawność organizacyjna (punktualność, spostrzegawczość, właściwe ustawianie się)
Jednak jak to wygląda w praktyce? Prezenterzy wchodzą na ring wraz z wystawianymi przez siebie psami, pokazują je w ruchu, w różnych konfiguracjach w zależności od tego, o co poprosi sędzia (np. po trójkącie, po kształcie litery T, po okręgu) oraz w statyce, ustawiając psa zgodnie z wymogami dla danej rasy. Sędzia ocenia każdego prezentera indywidualnie, może też porównywać prezenterów między sobą i poprosić o zamianę psów – wtedy porównywani prezenterzy muszą wymienić się psami i pokazać, że potrafią zaprezentować nie tylko swojego, ale i cudzego psa (w dodatku zazwyczaj innej rasy), co bywa niekiedy trudnym zadaniem. Po ocenie wszystkich uczestników sędzia w każdej grupie przyznaje lokaty od I do IV, a zwieńczeniem konkurencji jest wybór Zwycięzcy Dnia, o który walczą prezenterzy z I lokatą w grupie młodszej i starszej. Konkurencja powszechnie nieznana i dość nietypowa, na którą trafiłam całkowicie przypadkiem i… zostałam na dłużej. Moja przygoda z Młodym Prezenterem zaczęła się od obserwowania tej konkurencji na wystawach jeszcze jako widz. Później gdzieś z tyłu głowy zaczęła pojawiać się nieśmiała myśl, aby spróbować wziąć w niej udział. Ta myśl przerodziła się w działanie i niedługi czas później z niewielką wiedzą i pojęciem o funkcjonowaniu konkurencji wzięłam po raz pierwszy udział w Młodym Prezenterze na wystawie w Inowrocławiu, był to kwiecień 2014 roku. Debiut wspominam jako ważną lekcję pokory, gdyż moja całkowita porażka tamtego dnia uświadomiła mi, jak wiele muszę się jeszcze nauczyć. Od tamtej wystawy pogłębiałam swoją wiedzę, zaznajomiłam się dokładnie z regulaminem konkurencji, rozmawiałam z bardziej doświadczonymi Młodymi Prezenterami, którzy cierpliwie odpowiadali na moje pytania i rozwiewali wszelkie wątpliwości. W wakacje szkoliłam swoje umiejętności praktyczne pod okiem starszej Młodej Prezenterki, która dała mi dużo cennych rad i ogromną porcję wiedzy. Tak przygotowana, jeszcze tego samego roku ponownie wystartowałam w Młodym Prezenterze. Tym razem była to październikowa wystawa w Bydgoszczy. Trud i wysiłek wielomiesięcznych przygotowań przyniósł rezultaty, gdyż udało mi się tam zdobyć IV lokatę w grupie młodszej. Byłam bardzo szczęśliwa i zmotywowana do dalszych startów. Później były kolejne wystawy i pierwsze większe sukcesy, ale również i porażki będące lekcją na przyszłość. W międzyczasie pojawił się w naszym domu nowy członek rodziny – grzywacz chiński, urocza suczka o imieniu Asgerd, którą przez pewien czas również pokazywałam na wystawach.
Dużą satysfakcją było dla mnie pierwsze zdobyte Zwycięstwo Dnia na wystawie w Ustce w maju 2015 roku, towarzyszył mi wtedy również grzywacz chiński. Co ciekawe, w czasie tych sześciu lat startów nigdy nie zaprezentowałam w Młodym Prezenterze swojego psa. Agi nie była i nie jest entuzjastką wystaw i pokazywania się, w dodatku raczej niechętnie pracuje z obcymi (co byłoby dużym utrudnieniem w przypadku wcześniej wspomnianej zamiany psów), dlatego zrezygnowałam z pomysłu prezentowania jej w tej konkurencji. Psy, które wystawiam nie są zatem moje, najczęściej należą do moich znajomych, których poznałam na wystawach. Z perspektywy czasu widzę, jak dużo mi to dało. Pokazywanie obcych psów różnych ras, temperamentów i charakterów, nauczyło mnie tak naprawdę pracy z psami i budowania „nici porozumienia” w ringu. Nie zawsze było łatwo, zdarzało się, że prezentacja nie poszła po mojej myśli, popełniłam jakiś błąd bądź pies nie chciał współpracować tak, jakbym tego chciała. Takie sytuacje patrząc z perspektywy czasu nauczyły mnie jak reagować i co zrobić, by było lepiej, a przede wszystkim – nauczyły mnie żeby się nie przejmować. Po każdej wystawie przychodzą następne, a z nimi kolejne szanse, by wypaść lepiej.
Przez te lata w konkurencji Młody Prezenter miałam możliwość wystawiać psy różnych ras – od wszelakich owczarków, przez jamniki, teriery po charty i wyżły oraz wiele innych. Każda kolejna rasa to nowe doświadczenie i wiedza, gdyż zupełnie inaczej prezentuje się przykładowo setera irlandzkiego i charta afgańskiego. Oczywiście mam swoje ulubione rasy, są to owczarki australijskie i siberian husky, to właśnie z nimi najczęściej pokazuję się na ringach Młodego Prezentera. Mam również swoją ulubioną partnerkę w ringu, jest to suczka rasy siberian husky o imieniu Goldi, z którą startuję od pięciu lat i odniosłyśmy razem wiele sukcesów. Goldi towarzyszyła mi na najważniejszych wystawach w moim życiu, takich jak EDS (European Dog Show) oraz trzykrotnie na Mistrzostwach Polski, ale również na mniejszych wystawach, gdzie w licznych stawkach znakomitych prezenterów wygrywałyśmy grupę, a następnie niejednokrotnie tytuł Zwycięzcy Dnia. Warto wspomnieć, iż w sezonach: 2014/2015, 2015/2016, 2016/2017, 2017/2018 oraz 2018/2019 zostałam zakwalifikowana do TOP 11 Młodych Prezenterów w Polsce na podstawie sumy punktów za poszczególne osiągnięcia zdobyte w danym sezonie, co jest równoznaczne z zaproszeniem na Mistrzostwa Polski. Na Mistrzostwach wybierany jest Zwycięzca Polski, który ma prawo reprezentować kraj na wystawie światowej, europejskiej oraz najbardziej prestiżowej – Cruft’s w Birmingham.
Na początku moich startów nie sądziłam, że udział w wystawach tak bardzo poszerzy moje horyzonty. Nie ograniczając się jedynie do okolicznych miejscowości, jeżdżąc na wystawy przemierzyłam setki tysięcy kilometrów i udało mi się zwiedzić bardzo dużą część Polski. Odwiedziłam wiele miejsc, których gdyby nie wystawy – raczej nie odwiedziłabym. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez wsparcia rodziców. Niestety, tak jak wspomniałam na początku, konkurencja ta ma swoje ograniczenia wiekowe, co wiąże się z tym, że z końcem 2021 roku będę musiała zakończyć swoją przygodę z Młodym Prezenterem. Myślę jednak, że nie będzie to koniec mojej przygody z wystawami i kynologią, gdyż jest to nieodłączna już część mojego życia i pasja, którą w dalszym ciągu chcę realizować. Cieszę się, że miałam możliwość trafić w szeregi Młodych Prezenterów i poznać wielu wspaniałych ludzi oraz zdobyć taki ogrom wiedzy. Czas spędzony w tej konkurencji na pewno będzie czasem niezapomnianym, a to czego się nauczyłam będę wykorzystywać w dalszych kynologicznych wyzwaniach
Wybrane dla Ciebie
Jakie zwierzęta są najczęściej wybierane na domowe pupile?
Na świecie żyje obecnie nawet ponad miliard zwierząt towarzyszących. Częściej, do ich opisu, posługujemy się angielską nazwą pets, a to jakie gatunki dominują pod względem liczebności w tej grupie, zależy od miejsca na świecie.
czytajPodstawy opieki nad królikiem. Co musisz wiedzieć przed adopcją?
Króliki coraz częściej są wybierane jako domowi towarzysze. Co powinieneś wiedzieć, zanim zaprosisz uszaka pod swój dach?
czytajPsy i ich właściciele. Czy upodobniają się do siebie nawzajem?
Czy to prawda, że psy są podobne do swoich właścicieli zarówno pod względem charakteru, jak i cech wyglądu? Tę teorię, która wydaje się zwykłym stereotypem lub rozpowszechnianym dla żartu mitem, potwierdziły badania naukowe, a dowody na jej prawdziwość przedstawiają również behawioryści oraz psychologowie.
czytajLeczenie żółwi
Nie płaczą, nie wyją, nie wydają dźwięków… Skąd możemy wiedzieć, co dolega żółwiom? I na co się je leczy?
czytaj