Dlaczego warto wykastrować królika?
Czas czytania: 6 min
Od lat kastrujemy psy i koty. Tutaj nie ma już wątpliwości. Robimy to, aby zapobiec przypadkowym rozmnożeniom, chorobom (zwłaszcza u suk i kotek), ograniczyć agresję, popęd płciowy. Tym samym poprawiamy jakość życia zwierząt w naszych domach oraz naszą relację z nimi.
Kastracja domowych królików też nie jest już nowością. Pierwszą swoją królicę kastrowałam bez żadnych komplikacji w 2009 roku. Oczywiście medycyna weterynaryjna od tamtego czasu poszła mocno naprzód. Mamy więcej opcji diagnostyki, rodzajów znieczulenia, wzrosła znacząco liczba lekarzy weterynarii specjalizujących się w królikach, gryzoniach i zwierzętach egzotycznych.
Kastracja samca
Jeśli zapytacie, po czym poznać niekastrowanego samca królika, to odpowiem krótko: po zapachu. Gdybym miała z czymś porównać ten zapach, to będzie to szatnia pełna spoconych nastolatków po treningu. Taki zapach ma króliczy mocz, który dodatkowo wzmacniany jest zapachem z gruczołów znajdujących się przy odbycie. A króliczy panowie mają to do siebie, że aromatyczny mocz potrafią rozpylić na metr w dal i wzwyż. Dlaczego? W ten sposób oznaczają teren lub konkurenta.
Ponieważ domowe króliki dojrzewają szybko (miniaturki i karzełki dojrzałość płciową osiągają w wieku około 4 miesięcy, króliki raz dużych nieco później), ledwie kończy się u nich wiek dziecięcy, zaraz zaczynają zachowania płciowe.
W przypadku kastracji samców przeważają więc zalety behawioralne. Po zabiegu uszate chłopaki są bardziej skłonne do korzystania z kuwety, zamiast znaczenia ścian i domowników moczem. Kastracja ogranicza też zachowania agresywne. Przez osłabienie popędu płciowego kończą się epizody kopulacji z przypadkowymi przedmiotami lub nogą opiekuna.
Kastracja samca polega na usunięciu jąder wraz z najądrzami przez nacięcie w mosznie, założeniu przewiązek i zszyciu miejsca rozcięcia. Dla lekarza, który ma doświadczenie w kastracji królików, dobranie znieczulenia pod pacjenta oraz samo przeprowadzenie zabiegu jest czynnością rutynową, obarczoną niewielkim ryzykiem powikłań.
Kastracja samic
Kastracja królicy polega na przecięciu skóry oraz powłok brzusznych i usunięciu jajników i macicy wraz z rogami i częścią trzonu. Lekarz weterynarii zakłada szwy wewnętrzne i zewnętrzne.
Zabieg u samicy ma na celu przede wszystkim zapobiegać poważnym chorobom dróg rodnych. Są to między innymi nowotwory macicy, jajników, gruczołu mlekowego, ropomacicze, wodomacicze czy krwiomacicze. Ryzyko tych chorób rośnie wraz z wiekiem królicy – powyżej siódmego roku życia aż trzy czwarte samic ma już zmiany chorobowe w narządach rodnych. Wiele przypadków dotyczy też samic młodych, dwu- czy trzyletnich. Samice, które rodzą, też nie są wolne od chorób dróg rodnych – pojawiają się one u nich z taką samą częstotliwością.
Wszystkie wymienione choroby narządów rodnych u królic leczy się jednakowo – zabiegiem chirurgicznym. Dlatego znacznie lepiej jest wykastrować młodą królicę, w pełni sił, która po jednej dobie dojdzie do siebie, niż wykonywać zabieg na cito u zwierzęcia wyniszczonego chorobą.
W domowych warunkach, gdzie nie występują epizody chłodu czy niedożywienia (jak w przypadku królików dzikich) samica gotowa jest do rozrodu w zasadzie nieprzerwanie. Owulacja u królicy jest indukowana przez kontakt seksualny z samcem, co oznacza możliwość zajścia w ciążę także w momencie, gdy nie występuje ruja. Nie na darmo używa się określenia „rozmnażać się jak królik” – w dogodnych warunkach króliki potrafią zwiększać swoją liczebność potęgowo.
Niekastrowane królice, żyjące wygodnie i dostatnio w naszych domach, mają tendencję do częstego przechodzenia rujek i ciąż urojonych. Objawiają się one nerwowością, czasem agresją, narastaniem zachowań terytorialnych, znaczeniem terenu, budowaniem gniazda. Wyrzuty hormonów płciowych podczas rujek sprzyjają chorobom wspomnianym wcześniej. Wszystkim tym epizodom i zapobiega kastracja.
Królikom lepiej razem
Niepodważalną zaletą kastracji, tym razem niezależnie od płci, jest możliwość utrzymywania królików w domowych parach i stadach bez lęku o rozmnożenie się. Króliki są zwierzętami stadnymi, znacznie lepiej czują się w parach i niewielkich grupach niż w samotności. Wystarczy popatrzeć na parę królików dbających o siebie, wylizujących sobie uszy, śpiących razem, by zdać sobie sprawę, jak bardzo potrzebne im jest własne towarzystwo.
A jeśli wpadniecie na pomysł, żeby mieć w domu małe króliczki, bo są słodkie – nie realizujcie tego marzenia. W organizacjach adopcyjnych przebywają setki królików do adopcji z mniej lub bardziej przypadkowych rozmnożeń. Rozmnażanie zwierząt nie jest zabawą dla amatorów.
Jak nie bać się kastracji?
Częstym powodem, dla którego opiekunowie nie decydują się na poddanie swojego pupila zabiegowi jest strach przed narkozą i samym zabiegiem operacyjnym. Lęk przed utratą przyjaciela jest zrozumiały. Trzeba jednak pamiętać, że zabieg kastracji, zwłaszcza wykonywany przez lekarza z dużym doświadczeniem, jest zabiegiem rutynowym, obarczonym bardzo niskim ryzykiem.
Aby się na bać kastracji, należy znaleźć specjalistę godnego zaufania, który zajmuje się na co dzień królikami. Internet jest pełen opinii o lekarzach weterynarii. Pomocą w doborze odpowiedniego lekarza mogą też służyć organizacje zajmujące się ratowaniem i adopcjami królików. Gdy już znajdziesz lekarza, nie bój się go pytać o wszystko – jak wykonywany jest zabieg, jakie znieczulenie jest stosowane (niektóre gabinety oferują różne opcje narkozy), jak opiekować się królikiem po zabiegu, jak będzie wyglądała kontrola pozabiegowa.
Po drugie bardzo ważna jest kwalifikacja do kastracji. Podstawowe badanie kliniczne i badania krwi (morfologia z biochemią) wykonane przez lekarza odpowiedzą na pytanie, czy twój królik może być teraz poddany zabiegowi czy trzeba go najpierw podleczyć i odłożyć kastrację na później.
Królika nie głodzimy przed zabiegiem (lekka dieta czyli siano i suszone zioła będą najlepsze). Po zabiegu odbierzesz go wybudzonego. Nie znaczy to, że od razu będzie zachowywał, jakby nic się nie stało. Może grymasić z jedzeniem, być ospały, niechętny do ruchu. Ważne jest, aby w tym czasie zapewnić mu maksimum spokoju, nic nie zmieniać w jego klatce czy kąciku – najszybciej dojdzie do siebie w miejscu, które zna.
Zwykle wymienione objawy mijają po dobie i królik wraca do standardowej aktywności. Niektórzy lekarze wydają leki do podania w domu (antybiotyk i lek przeciwbólowy), inni podają leki długodziałające. Zwykle po tygodniu lub dziesięciu dniach trzeba pojawić się z królikiem w lecznicy na kontrolę.
Warto kastrować króliki
Kastracja królików sprawia, że żyje się nam razem łatwiej. Cały zabieg wraz z podaniem znieczulenia trwa nie dłużej niż godzinę, za to komfort i jakość życia po nim są bezcenne, zarówno dla królików, które nie męczą się ze swoim popędem płciowym i mogą mieć towarzysza, jak i dla opiekunów, którzy zyskują wspaniałego towarzysza na długie lata.
Wybrane dla Ciebie
Nie zostawiaj zwierzaka w kwaterze. Zabierz go ze sobą na seans – rozmowa z Patrycją Blindow z kina „Żeglarz” w Jastarni
Jego historia liczy ponad 80 lat. Obecnie jest ostatnim czynnym kinem na Półwyspie Helskim, do którego oprócz ludzi, regularnie wpadają Bodo, Frelka, Wafel, Kokos czy Nadzia. Poznajcie legendarne, studyjne kino „Żeglarz” w Jastarni, czyli kolejne miejsce przyjazne zwierzętom, o którym porozmawialiśmy z jedną z jego opiekunek, Patrycją Blindow.
czytajRozmowa z Jagodą Matejczuk i Agnieszką Giemzą z Woof Flyball Team Wrocław (zdjęcia)
Rekordowe 25 drużyn z 15 klubów. Tak w największym skrócie zapowiada się Wielka WOOFowska, czyli ogólnopolskie zawody flyball w miejscowości Malin pod Wrocławiem. Impreza odbędzie się w dniach 20-21 kwietnia. Przeczytaj rozmowę z Jagodą Matejczuk i Agnieszką Giemzą, trenerkami WOOF Flyball Team.
czytajSzczeniak w domu. Poradnik odpowiedzialnej rodziny
Zanim szczeniak przekroczy drzwi naszego domu, warto przygotować „listę wyprawkową”. Oczywiście, oczekiwanie na szczeniaka nie jest tym samym co oczekiwanie na dziecko, ale to również przełomowy moment w naszym życiu. Jak się do niego przygotować? Przeczytaj artykuł i sprawdź, o czym nie możesz zapomnieć.
czytajTerapeutyczny wpływ zwierząt na dzieci
Oprócz radości zwierzęta mogą nam dać jeszcze więcej. Terapia z udziałem zwierząt znana jest jako zooterapia. Przy terapiach obecne są różne zwierzęta, np. przy pomocy psa to kynoterapia, przy pomocy konia – hipoterapia. W tym artykule opowiem, jak wiele korzyści daje nam kontakt ze zwierzętami i jak bardzo terapeutyczne może być samo przebywanie z nimi.
czytaj