Rejczel – osiedlowa diwa Tomasza Ciachorowskiego
Czas czytania: 5 min
Panie Tomku, nie ukrywam, że gwiazdą tego wywiadu będzie Pana pies – Rejczel. Może zacznijmy od tego, jak znalazła u Pana dom?
Rejczel jest psem z hodowli. Mieszkanie pod jednym dachem z Jackiem Russelem i opiekowanie się nim było moim marzeniem odkąd spotkałem po raz pierwszy Russela u moich przyjaciół. Nie jestem fanem określenia „mieć psa”, zdecydowanie wolę mówić „opiekować się psem”. Już prawie od 9 lat dzielę swoje dni z Rejczel. Od momentu, kiedy pojawiła się w moim życiu jesteśmy nierozłączni. Uwielbiamy spędzać ze sobą czas.
Skąd pomysł na imię Rejczel? Czy to inspiracja z serialu „Przyjaciele”?
Pomysł na imię był zaczerpnięty z serialu, ale o tytule „Glee”, w którym główną bohaterką była szkolna „diwa” o imieniu Rachel Berry. Wtedy to imię wydawało mi się super wyborem. Dziś mimo że brzmi nieco pretensjonalnie, a Rejczel reaguje również na imię Rachela, to z przekąsem wołam na dworze Rejczel z brytyjskim akcentem, bo to przecież osiedlowa diwa.
Jack Russell Terrier uchodzi za bardzo aktywną rasę. Czy miało to wpływ na Pana wybór?
Decydując się na psa, oczywiste jest dla mnie że trzeba się wcześniej zapoznać z charakterystyką danej rasy. Należy wziąć pod uwagę wiele czynników, np. tryb życia oraz zobowiązania zawodowe. Z pełną świadomością podjąłem decyzję, wiedząc, z czym się wiąże posiadanie aktywnego psa. Można wręcz powiedzieć, że russell jest psem nad aktywnym i wymaga specjalnej atencji, przez co można go określić jako rasę wymagającą. Muszę jednak przyznać, że z biegiem lat Rejczel się mocno uspokoiła. Raz dziennie jak to terrier ma potrzebę wybiegania się, jednak nie w takim stopniu, jak w czasach, gdy była szczeniakiem. Kocha ze mną leniuchować i się przytulać.
Z przekąsem wołam na dworze Rejczel z brytyjskim akcentem, bo to przecież osiedlowa diwa.
Czy myśli Pan o zapewnieniu towarzystwa dla Rejczel w postaci innych domowych zwierząt?
Na tę chwilę nie rozważam adopcji innych zwierząt. Zwłaszcza że Rejczel to raczej solistka i nie ze wszystkimi psami się dogaduje. Za to w stosunku do ludzi jest bardzo serdeczna i przyjazna, a na brak ich towarzystwa zdecydowanie nie narzeka.
Jak Rejczel znosi rozłąki? Trudno połączyć pracę zawodową z posiadaniem psa?
Kiedy wychodzę do pracy, to zdarza się jej parę godzin spędzać bez mojej opieki. Później bardzo serdecznie mnie wita. Warto tu zwrócić uwagę, że sytuacja pandemiczna spowodowała lub wzmogła lęk separacyjny u wielu psów. Wcześniej spędzaliśmy dużo czasu w domu, do czego pupile szybko się przyzwyczaiły. Kiedy w czerwcu wróciłem do pracy i Rachelka musiała znów zostawać sama na parę godzin, to pierwsze dni po lockdownie były ciężkie. Musiałem ją stopniowo przyzwyczajać do nowej sytuacji. W sytuacji, gdy wyjeżdżam na dłużej, zwykle oddaję ją pod opiekę rodzinie, która ją uwielbia i chętnie godzi się wziąć ją do siebie. Zresztą – z wzajemnością. Rzadko się to zdarza, ale kiedy moi bliscy nie mogą się nią zająć, to wysyłam ją do hotelu dla psów pod Warszawę. Od tamtejszego behawiorysty dowiedziałem się, że w tamtych warunkach Rejczel świetnie dogaduje się tam ze wszystkimi psami, szczególnie dużymi i pozornie niebezpiecznymi. Jak widać w nowym otoczeniu potrafi się doskonale odnaleźć co jest też świetną okazją do socjalizacji psiaka. Czasami oczywiście zabieram ją też na wspólne wyjazdy, zwłaszcza, że ku mojemu zadowoleniu, jest coraz więcej miejsc „pet friendly”, co ułatwia wspólne podróżowanie.
Psy tej rasy często pojawiają się w produkcjach filmowych. Czy Rejczel odegrała jakąś rolę?
W telewizji nie, ale za to wystąpiła w dwóch teledyskach. Pierwszy to klip do piosenki o tytule „The Fugitive” Jony Ardyn, a drugi to teledysk Dody do singla „Kopiuj wklej”. Nieskromnie przyznam że Rachela była główną atrakcją tego klipu. Swój debiut przed kamerą ma więc już za sobą. W dodatku została psią influencerką. Jakiś czas temu założyłem jej konto na Instagramie. Zauważyłem, że wielu miłośników psów chętnie obserwuje jej losy. Sami zobaczcie @rejczel_jrt
Czy miał Pan zwierzęta w dzieciństwie?
W moim domu zawsze było miejsce dla zwierząt. Kiedy byłem w wieku szkolnym, ja i moje siostry mieliśmy świnkę morską o imieniu Fido. W latach dziewięćdziesiątych tata przyprowadził do domu „znajdę”, która kręciła się wokół jego zakładu pracy. Był to kundelek o imieniu Muszka, który towarzyszył nam ponad 10 lat. Potem w naszym domu pojawił się terier irlandzki – Dela. Mieszka z moją mamą do dziś. Chyba stąd też moje umiłowanie do terierów i ogromna słabość do tej rasy.
Wybrane dla Ciebie
Czym jest hobby horsing? Rozmowa z Moniką Dachowską, autorką ksiażki „Hobby horse”
Na czym polega hobby horsing? Czy jest to sport dla każdego dziecka? Dlaczego warto trenować hobby horsing? Przeczytaj rozmowę z Moniką Dachowską, dziennikarką i marketerką, autorką książki „Hobby horse”.
czytajII Zawody Treningowe Agility Hazy Hills – o pęto swojskiej (patronat medialny Pets World)
Na czym polega agility? Czy każdy pies może trenować tę dyscyplinę? Kiedy odbędą się II Zawody Treningowe Agility Hazy Hills – o pęto swojskiej? Przeczytaj rozmowę z Faustyną Maciejewską z HazyHills – centrum sportów kynologicznych.
czytajNie zostawiaj zwierzaka w kwaterze. Zabierz go ze sobą na seans – rozmowa z Patrycją Blindow z kina „Żeglarz” w Jastarni
Jego historia liczy ponad 80 lat. Obecnie jest ostatnim czynnym kinem na Półwyspie Helskim, do którego oprócz ludzi, regularnie wpadają Bodo, Frelka, Wafel, Kokos czy Nadzia. Poznajcie legendarne, studyjne kino „Żeglarz” w Jastarni, czyli kolejne miejsce przyjazne zwierzętom, o którym porozmawialiśmy z jedną z jego opiekunek, Patrycją Blindow.
czytajPrzyjazne miejsca – Bacówka Radawa & SPA****
„Naszym celem od początku było stworzenie przestrzeni, w której cudownie czują się całe rodziny. Zależało nam, aby zarówno pokoje, jak i wszystkie udogodnienia spełniały potrzeby zarówno rodziców, jak i ich dzieci, które są bardzo wymagającymi gośćmi” – mówi Joanna Preisner, właścicielka Bacówka Radawa & SPA****.
czytaj