Obce zapachy i odgłosy, nieznane otoczenie, nieznajome twarze, niezrozumiałe zachowania ludzi, a nierzadko i ból. Nic dziwnego, że dla wielu kotów wizyta u weterynarza to prawdziwy horror. Jak to zmienić?

Fitoterapia może stać się czymś, o czym będziemy sporo słyszeć w najbliższych latach. Pomimo że ten termin dla wielu z nas może brzmieć jak zagadka, to po zagłębieniu się w temat okazuje się, że jest on nam całkiem bliski. Fitoterapia to nic innego, jak leczenie… ziołami. Jest to metoda stosowana od wielu stuleci przez naszych przodków, a jak się okazuje, wykracza ona poza granice ludzkie, bowiem można stosować ją także u zwierząt.