Humanizacja zwierząt. Tak, ale w granicach rozsądku

Jeszcze 20 czy 30 lat temu, najbardziej popularnymi imionami dla psów były takie jak: Azor, Atos, Szarik czy Perła. Obecnie, coraz częściej psy mają imiona ludzkie taki jak: Stefan, Celinka, Matylda, Sonia. Dużą grupę stanowią także te pochodzące od imion bajkowych księżniczek: Sisi, Elza, Suzi.
AUTOR: Krzysztof Maraś

Czas czytania: 7 min


Humanizacja zwierząt, bo o niej mowa w artykule, jest zjawiskiem z roku na rok coraz bardziej popularnym. Obok kilku pozytywów, wynikających z uczłowieczania naszych pupili, występuję niestety też sporo minusów. A te ostatnie, pośrednio lub bezpośrednio, wpływają na pogorszenie życia zwierząt. Niestety, zwierzęta coraz częściej traktowane są jak ludzie a czasami niestety wręcz jak zabawki.

LUDZKIE IMIONA NASZYCH PUPILI

Podajmy przykład zmiany w postrzeganiu zwierząt towarzyszących nam nam w codziennym życiu. Jest nim zamiana określonych słów, używanych w odniesieniu do zwierząt, występujących od dawien dawna, na te bardziej „ludzkie”.

Gdybyśmy jeszcze kilkanaście lat temu, nazywali naszego psa „synkiem” lub naszą kotkę „córeczką”, spotkalibyśmy się z negatywnymi reakcjami otoczenia. U wielu osób nadal ma to miejsce, ale w dużo mniejszym stopniu.

Podobnie wygląda sytuacja dotycząca kwestii śmierci naszego pupila. Kiedyś, obowiązywało rozgraniczenie w przypadku śmierci ludzi  (umarł człowiek) i zwierząt (zdechł pies).

Obecnie, to drugie określenie, jest używane coraz rzadziej. Dodatkowo na każdym kroku, spotyka się wręcz negatywne postawy względem ludzi, którzy nadal używają, słowa „zdechł” w kontekście zwierząt. Zmiana stosunku ludzi do zwierząt na lepsze jest zjawiskiem pozytywnym. Jednak burze w Internecie, które wynikają z używania tych słów, są zdecydowanie niepotrzebne. Jednocześnie niczemu nie służą, nie wpływają też na to czy ktoś jest gorszym czy lepszym opiekunem.

POSTRZEGANIE ZWIERZĄT KIEDYŚ I W XXI WIEKU

Od setek lat zwierzęta pełniły głównie funkcje użytkowe. Psy pilnowały gospodarstw przed obcymi i dzikimi zwierzętami lub pomagały w polowaniach. Ponadto pilnowały bydła, ułatwiały przemieszczanie się w terenach trudno dostępnych. Wykorzystujemy je też w służbach wojskowych i policyjnych. Zadaniem kotów z kolei było eliminowanie szkodników w postaci gryzoni, które stanowiły zagrożenie dla zbiorów rolnych. Trend ten się mocno zmienił, chociaż nadal, szczególnie na wsi, możemy zauważyć tendencje do trzymania psa czy kota „po coś”.

Z początkiem XXI wieku życie zwierząt zaczęło się zmieniać. Ich funkcje ograniczyły się do tych towarzyskich. I to bez konieczności „wykonywania” jakiejś konkretnej czynności, z którą były utożsamiane od wieków. Pojawiły się fundacje pro zwierzęce, świadomość ludzi wzrosła, a to wszystko zapoczątkowało zmiany w postrzeganiu naszych pupili. Nie było by problemu, gdyby z tych zmian, wynikały tylko i wyłącznie same plusy. Jednak uczłowieczenie psa czy kota jest obecnie zjawiskiem, które w wielu aspektach, pogorszyło komfort ich życia, zamiast go polepszyć. 

TEORETYCZNE I PRAKTYCZNE UCZŁOWIECZENIE ZWIERZĄT

Uczłowieczanie zwierząt, możemy podzielić na teoretyczne i praktyczne. O ile to pierwsze, nie powoduje zbytnio problemów, o tyle to drugie, często prowadzi do odwrotnych skutków do tych zamierzonych. O humanizacji teoretycznej możemy mówić, głównie w przypadku zmiany postrzegania zwierząt: członek rodziny, syn, córka, mój psi przyjaciel, ziomek, czy terminologii używanej w kwestiach ich dotyczących jak umarł, odszedł itp..

W przypadku uczłowieczania praktycznego, wynika z niego dużo więcej problemów, które w dłuższej perspektywie czasu są dla większości zwierząt krzywdzące. Jako, że trend ten widać najbardziej w przypadku psów to na ich przykładzie postaram się pokazać w czym tkwi problem.

Branża zoologiczna na przestrzeni 20-30 lat przeszła niewyobrażalną metamorfozę. Ilość karm, przysmaków, smyczy, szelek, obroży czy zabawek dla zwierząt ciągle rośnie, Wydawać by się mogło, że rynek jest przesycony a mimo to każdego roku otwierają się nowe firmy, chcące zaproponować swój niepowtarzalny asortyment, często pod przykrywką czegoś nowego, czego jeszcze nie było. Perfumy, wózki, lody czy piwo dla psów, już nikogo nie dziwią.

CO KUPUJEMY NASZYM PUPILOM?

Moda na kupowanie psom rzeczy znanych z ludzkiego świata wzrasta. I samo w sobie nie jest to problemem. Chyba że przekroczymy granice i zapomnimy o tym, że pies zawsze pozostanie psem i traktowanie go inaczej jest dla niego często krzywdzące. Idealnym przykładem jest psia moda.

O ile są sytuacje, w których ubranko dla psa jest potrzebne: bardzo niskie temperatury, silny wiatr, deszcz, psy po zabiegach czy operacjach, psy nagie – bez sierści, o tyle coraz częściej pies jest ubierany bardziej dla lansu albo po prostu ze względu na to, że jest zima.

Nie dość, że samo ubranko, nie jest niczym naturalnym dla psa, krępuje mniej lub bardziej jego ruchy to dodatkowo używane bez jakiegokolwiek celu nadrzędnego przynosi więcej szkody niż pożytku. Psy, które w okresach jesienno-zimowych ubierane są niezależnie od warunków pogodowych na zewnątrz, w okresach wiosenno-letnich częściej chorują ze względu na słaby układ odpornościowy.

Idealnie problem humanizacji widać również na psich wystawach. Kiedyś ważna była użytkowość psa i jego predyspozycje zdrowotne. Obecnie, ważniejsze jest to jak pies wygląda: strzyżenie, kąpiele, czesanie, itp. i jak się prezentuje (handling), niż jego zdrowie i to czy wszystkie jego typowo psie cechy, dodatkowo dotyczące specyfiki konkretnej rasy, są na poziomie standardowym, wysokim czy wybitnym.

ODPOWIEDNIE ŻYWIENIE PSA I KOTA

Kolejnym aspektem jest odpowiednie żywienie psów czy kotów. Nie ma co ukrywać, że wiedza na ten temat, jest obecnie przeogromna. Niestety razem z nią, możemy spotkać, się z coraz częstszym, doborem jedzenia dla psa czy kota, kierując się osobistymi preferencjami żywieniowymi jego właściciela.

Dobrym przykładem są karmy bezglutenowe, które są tak mocno zachwalane. Jednak nie ma naukowego uzasadnienia na ich korzystny wpływ.

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku karm wegańskich czy wegetariańskich, które przecież nie niosą za sobą wymiernych, pozytywnych skutków. Mało tego, ich długotrwałe podawanie częściej prowadzi do problemów z układem pokarmowym niż do poprawy jego funkcjonowania.

PROBLEMY BEHAWIORALNE PSÓW

Ostatnią ważną kwestią dotyczącą humanizacji zwierząt, jest brak zaspokojenia ich potrzeb fizycznych i psychicznych. Coraz większa ilość psów, szczególnie małych ras, ma problemy behawioralne. Zaliczyć do nich można: nadmierne szczekanie, agresja, lęk separacyjny, niszczenie przedmiotów, sikanie w domu, itp..

Wszystkie te zachowania, są wynikiem, braku odpowiedniej socjalizacji w okresie szczenięcym, ograniczaniem kontaktów z przedstawicielami swojego gatunku czy nadmierną opiekuńczością.

Psy są zwierzętami eksplorującymi świat. Używają do tego głównie 4 zmysłów: węchu, słuchu, wzroku i smaku. Szczęśliwy pies to taki, który ma możliwość zaspokojenia wszystkich potrzeb wynikających z jego psiej natury. Należą do nich węszenie, drapanie, tarzanie się, bieganie, skakanie, zabawa z innymi psami itp. Życie wielu z dzisiejszych psów ogranicza się niestety do odpoczynku na kanapie, noszenia na rękach i spacerach blisko bloku.

Najgorsze, w tym wszystkim, jest to, że te problemy nie znikną same i  będą towarzyszyć psu przez całe życie a ich ewentualna zmiana będzie bardzo kosztowna i czasochłonna. Te dwa czynniki, skutecznie zniechęcają właścicieli, którzy wolą pogodzić się z tym, że ich pupil „już taki będzie” – niestety średnio szczęśliwy, nie wiedząc o tym, że jest psem, a inne psy to jego przyjaciele a nie wrogowie.

ZOBACZ TEŻ

Czy koty to zwierzęta wychodzące?

Nicpoń, czyli super-pies Krzysztofa Ibisza

Dlaczego pies pod sklepem to wciąż norma?

Jak pogodzić pracę w domu ze zwierzętami?

Dlaczego pies przywiązuje się do jednego właściciela?

Wybrane dla Ciebie

Które króliki rosną najszybciej?

Króliki w roli domowych pupili kojarzą się głównie z małymi, kudłatymi kuleczkami. Jednak swoją wielkością uszaki mogą dorównywać kotom i małym psom!

czytaj

Baby speaking. Dlaczego do psów mówimy, jak do dzieci?

A kto jest takim grzecznym pieskiem? Brzmi znajomo? Stosowanie tzw. baby speaking charakteryzuje nie tylko rodziców, ale też właścicieli psów. Skąd się bierze baby speaking i czy mówienie w słodki, zniekształcony sposób sprawia, że pies lepiej nas rozumie?

czytaj

Tego nigdy nie dawaj psu. Zatrucia wybranymi produktami spożywczymi

Niektóre elementy diety ludzi dla naszych pupili mogą być szkodliwe, a nawet toksyczne. Niektóre produkty spożywcze są zwyczajnie zakazane dla naszych zwierząt. Musimy pamiętać o tym, że psy wiele produktów metabolizują w sposób odmienny. To, co dla nas jest cennym urozmaiceniem diety, dla naszego psa może skończyć się tragicznie.

czytaj

Siwienie u psów – przyczyny, opieka, stereotypy

Opiekunowie psów nieuchronnie będą musieli skonfrontować się ze starością swojego pupila. Za jedną z pierwszych oznak przyjmuje się siwienie. Najczęściej obejmuje pysk, włącznie z wibrysami. Następnie wędruje w górę głowy lub w kierunku szyi.

czytaj

  • ZDROWY PUPIL

  • Zobacz bezpłatne poradniki dotyczące pielęgnacji i żywienia małych zwierząt domowych. Więcej materiałów w dziale Pobierz