Dlaczego psy nie mają zawałów?
Czas czytania: 5 min
Dzielimy z nimi dużą część naszego życia. Nasze domy, wspomnienia, a czasem, niekoniecznie dla dobra zwierząt, nawet dietę. Z jakiego powodu psy nie doświadczają, wspólnie z nami, zawałów skoro ich życie jest coraz bardziej związane z ludzkim?
NA CZYM POLEGA ZAWAŁ SERCA?
Zanim odpowiemy na to pytanie, należy poznać specyfikę tego schorzenia. O zawale możemy mówić, gdy mięsień sercowy lub jego część przestaje pracować w wyniku zablokowania dopływu krwi. Do takiej sytuacji może przyczynić się miażdżyca naczyń wieńcowych, czyli tych, które oplatają serce. Blaszka miażdżycowa zmniejsza światło naczyń krwionośnych, utrudniając przepływ krwi, co prowadzi do niedotlenienia fragmentu tkanki serca.
Najbardziej niebezpieczną sytuacją jest moment, w którym blaszka odrywa się od ściany naczynia, tworząc trwałą, szczelną blokadę. Każdy ssak ma zbliżoną budowę i fizjologię serca, więc to nie w budowie ludzkiego serca leży przyczyna wysokiej zachorowalności. Jak to się stało, że to właśnie człowiek jest szczególnie narażony?
MOŻESZ ZMNIEJSZYĆ RYZYKO ZAWAŁU SERCA
Dużą część odpowiedzialności za ten trudny los ponosimy my sami. Powszechne zachowania takie jak palenie papierosów czy objadanie się produktami wysoko przetworzonymi, z dużą zawartością tłuszczów nasyconych znacznie zwiększają ryzyko. Negatywny wpływ ma także chroniczny stres.
Jednakże niekoniecznie cała wina leży po naszej stronie. Badacze z Uniwersytetu w San Diego zlokalizowali w ludzkim materiale genetycznym fragment prawdopodobnie odpowiedzialny za wzrost tendencji do chorób układu wieńcowo-sercowego. Ta zmiana to wynik mutacji około 3 milionów lat temu. Obecność tego genu może wyjaśniać, dlaczego schorzenia wieńcowe są dziedziczone z pokolenia na pokolenia oraz dotykają osoby, które stosują zasady zdrowego trybu życia. Dostarcza też odpowiedzi na pytanie, dlaczego nasi najbliżsi ewolucyjni krewni, szympansy, mimo bardzo zbliżonej anatomii nie chorują, nawet po wystawieniu na czynniki ryzyka.
DLACZEGO PSY SĄ ZNACZNIE MNIEJ ZAGROŻONE ZAWAŁEM SERCA?
Skoro wiemy już, skąd bierze się wysoka częstotliwość zachorowania u ludzi, to na tej podstawie możemy wyjaśnić, przynajmniej częściowo, dlaczego psy nie są w grupie ryzyka. Nasze zwierzęta nie mają predyspozycji genetycznych i nie palą. Stres, którego doświadczają, rzadziej jest tak długotrwały, jak ten w ludzkim doświadczeniu.
W przypadku diety sytuacja jest różna. Żywienie większość zwierząt domowych zależy od opiekunów, którzy nie zawsze działają w trosce o zdrowie swoich podopiecznych. Nierzadko czworonogi dostają resztki z obiadu, a wielkość porcji zależy od dostępności, a nie zapotrzebowania. Dodatkowo nie bez znaczenia jest fakt, że psy żyją krócej. Ich organizm ma mniej czasu na wykształcenie niebezpiecznych złogów w naczyniach.
PRZYCZYNY ZAWAŁÓW SERCA U PSÓW
Nie jest to jednak niemożliwe, by nasz pupil doświadczył zawału. Jednakże przyczyny tego stanu nie są analogiczne do tego, co widzimy u ludzi. Częstym powodem są nowotwory w obrębie mięśnia sercowego. Problemy mogą wynikać także z zaburzenia pracy nerek, nadczynności tarczycy czy zakażeń bakteryjnych. Warto dowiedzieć się, jakie są objawy takiego stanu.
Tak jak u ludzi, pomoc musi przyjść jak najszybciej by zminimalizować ryzyko powikłań, a w konsekwencji śmierci zwierzęcia. Symptomy są dość niespecyficzne, ponieważ mogą zwiastować wiele różnych chorób. Do najczęstszych należy gorączka, wymioty, podwyższone tętno i intensywny oddech, podobny do ziajania. Może pojawić się także zmniejszona aktywność czy nienaturalna sztywność mięśni. W skrajnych przypadkach może dojść do drgawek. Pies w takim stanie wymaga pilnej konsultacji z lekarzem, mimo że nie zawsze objawy muszą być spowodowane problemami z sercem.
PODSUMOWANIE
Jak widać, człowiek w pewnym sensie przegrał na ewolucyjnej loterii. Według naszego aktualnego stanu wiedzy jako jedyny odziedziczył ryzyko tego śmiertelnego schorzenia. Nie jesteśmy jednak skazani na nasz los, więc nie powinniśmy pozostawać bierni wobec niego.
Według badań z 2017 roku istnieje korelacja między regularnym kontaktem z psami a zmniejszonym ryzykiem wystąpienia chorób serca. Jest to prawdopodobnie efekt współdziałania czynników. Jest to między innymi zwiększenie odporności, która wynika z wymiany flory bakteryjnej z pupilami i ekspozycję na patogeny pochodzenia zwierzęcego.
Opieka nad psiakiem wymusza na nas także wyższy poziom aktywności fizycznej, poprzez regularną potrzebę spacerowania. Dodatkowo zwierzęta towarzyszące są niezastąpionym wsparciem w trudnych chwilach, co znacznie poprawia naszą kondycję psychiczną.
Pamiętajmy, ile dobrego daje nam kontakt ze zwierzętami. Starajmy się im odwdzięczyć poprzez dbanie o ich dietę i odpowiedni poziom ruchu. Skorzystają na tym nie tylko one, ale także my, ponieważ zdrowy pies to mniej stresu dla nas. Mając to wszystko na uwadze, po prostu dbajmy o swoje zdrowie oraz badajmy się regularnie, żebyśmy mogli cieszyć się życiem w towarzystwie naszych czworonożnych przyjaciół.
TO TEŻ CIĘ ZAINTERESUJE
Pies lekiem na choroby u ludzi?
Choroby odzwierzęce – fakty i mity
Jakie choroby są przenoszone na ludzi przez psy?
Za dużo ciałka do kochania. Czy Twój pies waży za dużo?
5 powodów, dla których Twój pies wymiotuje żółtą pianą
Czy brzydki oddech u psa może być zagrożeniem dla jego zdrowia?
Bąblowica – groźna choroba, którą możesz zarazić się od własnego psa.
Wybrane dla Ciebie
Jakie zwierzęta są najczęściej wybierane na domowe pupile?
Na świecie żyje obecnie nawet ponad miliard zwierząt towarzyszących. Częściej, do ich opisu, posługujemy się angielską nazwą pets, a to jakie gatunki dominują pod względem liczebności w tej grupie, zależy od miejsca na świecie.
czytajPodstawy opieki nad królikiem. Co musisz wiedzieć przed adopcją?
Króliki coraz częściej są wybierane jako domowi towarzysze. Co powinieneś wiedzieć, zanim zaprosisz uszaka pod swój dach?
czytajPsy i ich właściciele. Czy upodobniają się do siebie nawzajem?
Czy to prawda, że psy są podobne do swoich właścicieli zarówno pod względem charakteru, jak i cech wyglądu? Tę teorię, która wydaje się zwykłym stereotypem lub rozpowszechnianym dla żartu mitem, potwierdziły badania naukowe, a dowody na jej prawdziwość przedstawiają również behawioryści oraz psychologowie.
czytajLeczenie żółwi
Nie płaczą, nie wyją, nie wydają dźwięków… Skąd możemy wiedzieć, co dolega żółwiom? I na co się je leczy?
czytaj