
Dlaczego koty kochają kartonowe pudełka?
Czas czytania: 5 min
Kartonowe opakowanie staje się najlepszym gadżetem, a cokolwiek w nim przyszło, ląduje w kącie. Skąd właściwie bierze się ta dziwna fascynacja u naszych kotów? Hipotez jest wiele, a każda z nich ma w sobie dużo sensu.
HIPOTEZA 1: SKUTECZNE POLOWANIE
Koty to drapieżniki, których sposób chwytania ofiary polega na skradaniu i ataku z ukrycia. Taką kryjówką może być właśnie pudełko, które staje się idealnym miejscem do zaczajenia się na zupełnie nieświadomy cel. Choć w warunkach domowych tym celem jest zabawka, inny czworonożny pupil lub stopy opiekuna, polowanie jest nadal świetną zabawą i instynktownie wybieraną formą aktywności.
Pudełka zapewniają także izolację od bodźców zewnętrznych, co gwarantuje poczucie bezpieczeństwa i minimalizuje ryzyko ataku. Nikt przecież nie chce stać się ofiarą, gdy jest urodzonym drapieżcą.

HIPOTEZA 2: KOMFORTOWE SPANIE
Gdy już o poczuciu bezpieczeństwa mowa, nie można nie wspomnieć o spaniu. Koty, z natury są bardzo czujne. Do pełnego relaksu potrzebują pełni swobody. Ukryte w ciasnych czterech ścianach pudełka schowane są przed zagrożeniami, dzięki czemu mogą pogrążyć się w błogim śnie. Pudełka zapewniają także termoizolację, przez co nasz podopieczny może się w nim wygrzewać. Nikogo kto miał do czynienia z kotem, nie trzeba przekonywać, że ciepło działa na koty jak magnes i z pewnością nie przegapią okazji, by się ulokować w najcieplejszej dostępnej przestrzeni.
HIPOPTEZA 3: ADAPTACJA I SAMOIZOLACJA
Część kotów nie czuje się dobrze w dużych grupach, co nie powinno nas dziwić, ponieważ są to zwierzęta żyjące w samotności. Wchodzenie do ciasnej przestrzeni pudełka może być więc sposobem radzenia sobie ze stresem i próbą odizolowania się od stresującego otoczenia. Mechanizm ten jest często wykorzystywany przy adaptacji kotów do nowego środowiska, poprzez izolowanie go i stopniowe wprowadzanie nowych bodźców. Behawioryści najczęściej zalecają zasłanianie kratek lub izolowanie w osobnych pokojach, natomiast koty robią to instynktownie na przykład właśnie dzięki pudełkom.

HIPOTEZA 4: EFEKT NOWOŚCI
Nie możemy wykluczyć, że kartonowy obiekt może po prostu zaciekawić naszego kota. W badaniach psychologicznych mówi się o efekcie nowości. Mechanizm ten sprawia, że to, co nowe jest dla przyjemne, bo daje możliwość eksploracji. Zapewne jest to część wyjaśnienia, ale jak w takim wypadku wyjaśnić brak zainteresowania nową zabawką? Najrozsądniej byłoby założyć, że preferencja kotów do pudełek jest wynikiem współdziałania wszystkich wyżej wymienionych hipotez, przez co obsesja ta jest tak silna i rozprzestrzeniona na większość kotów domowych…i nie tylko.
DUŻE KOTY TEŻ LUBIĄ PUDEŁKA
Nie każdy wie, że nie tylko nasi domowi drapieżnicy uwielbiają kartonowe pudełka. Chętnie korzystają z nich także duże kotowate, takie jak lwy, lamparty, czy tygrysy. Tak prosty i ogólnodostępny przedmiot znajduje zastosowanie w ogrodach zoologicznych. Badania jednoznacznie pokazują, że dostęp dużych kotów do kartonowych pudełek może obniżać poziom hormonów stresu w ich organizmach.
Stanowią one formę wzbogacenia środowiska, które jest niezbędne do prawidłowego rozwoju zwierząt mieszkających w ograniczonych warunkach. Wzbogacenia są niezwykle ważne do motywowania i stymulacji fizycznej, sensorycznej i społecznej, której często brakuje w warunkach wybiegu.
MIŁOŚĆ KOTÓW DO PUDEŁEK, CZY DO CIASNYCH PRZESTRZENI?
Jak widać, zainteresowanie kotów kartonowymi opakowaniami ma wiele prawdopodobnych wyjaśnień, które to nakładają się na siebie i wzajemnie uzupełniają. Być może wcale nie chodzi tu konkretnie o pudełka, a bardziej ogólnie o ograniczone przestrzenie, zapewniające osłonę, ciepło i komfort. Takim miejscem może być także szafa czy kosz na ubrania, gdzie często ukrywają się nasze koty, a jedynym dowodem ich obecności tam jest sierść pozostawiona na naszych ubraniach.
ZASTRZEŻENIA
Nie ma nic złego w zabawie naszych pupili z wykorzystaniem kartonowych pudełek. Jednakże trzeba pamiętać, by dając je kotu zachować ostrożność i mieć oko na to, czy kot nie połyka kawałków kartonu. Gryzienie, czy drapanie jest zupełnie bezpieczne, ale spożycie większej ilości tego materiału może prowadzić do problemów z wypróżnianiem i wymagać interwencji lekarza weterynarii. Zachowajmy zdrowy rozsądek, pilnujmy naszych zwierząt i dajmy im czerpać radość z chwil spędzonych w kartonowych pudełkach.
TO TEŻ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ
W jaki sposób koty przepraszają?
21 ciekawostek ze świata zwierząt
Jak złagodzić oznaki stresu u kota?
5 ciekawostek o kotach rasy devon rex
7 rzeczy, które uwielbia Twój kot senior
Jak pomóc kotu w walce z lękiem i stresem?
Jaką rolę pełnią kryjówki u zwierząt domowych?
Pies, kot oraz żadne inne zwierzę nie jest lekiem na depresję
Wybrane dla Ciebie
Międzynarodowy Dzień Psa Ratowniczego. Rozmowa z Reginą Zaworską-Kulczyk z OSP Gościeradz (podcast, zdjęcia)
Dziś w Pets World Podcast gościmy Reginę Zaworską-Kulczyk – strażaczkę-ratowniczkę, przewodniczkę psów ratowniczych Loco i Salvo, założycielkę Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Gościeradzu. Na czym polega szkolenie psa ratowniczego? Jak przebiega akcja ratownicza, minuta po minucie? Posłuchaj odcinka!
czytajRola zoofizjoterapii w życiu psiego seniora
Zoofizjoterapia to jedna z dziedzin nauk weterynaryjnych, która z roku na rok zyskuje coraz większą popularność i budzi zainteresowanie zarówno wśród lekarzy weterynarii i opiekunów zwierząt.
czytajKtóre koty są spokojne? Przewodnik po rasach
Przyjęcie kota pod swój dach to decyzja na długie lata. W końcu to nie tylko zwierzę, ale nowy domownik, który powinien pasować do stylu życia i osobowości opiekunów.
czytajNosework, czyli wyjątkowy sport kynologiczny. Rozmowa z Sylwią Babicz ze Szkoły dla psów Piąty Pazur w Gdańsku (podcast, zdjęcia)
Od 150-300 milionów. Tyle receptorów znajduje się w psim nosie. Ich dokładna liczba zależy między innymi od rasy psa. Tymczasem człowiek ma ich zaledwie 5-6 milionów. O fenomenie psiego nosa oraz zabawie w „poszukiwanie zapachów” porozmawialiśmy z Sylwią Babicz, instruktorką noseworku i psiego fitnessu ze Szkoły dla psów Piąty Pazur w Gdańsku. Przyjemnego węsze… słuchania!
czytaj